W tym tygodniu PSL chce zarzucić Sejm własnymi pomysłami, niemal codziennie przedstawi jakiś nowy. Nie wszystkie spodobają się koalicyjnej Platformie - pisze "Rzeczpospolita".
Ten tydzień będzie należał do nas - zapowiada rzecznik klubu PSL Krzysztof Kosiński. Ludowcy będą podsumowywać przygotowania do Euro 2012. Chcemy wskazać konkretne rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa - wyjaśnia Kosiński. Zajmą się też zachętami dla przedsiębiorców, by wspierali szkolnictwo zawodowe. Chcemy, by włączali się m.in. w wyposażanie pracowni czy tworzenie ośrodków egzaminacyjnych - mówi wiceszef klubu Zbigniew Włodowski.
Kolejnym tematem będzie zapowiedziana przez resort sprawiedliwości likwidacja mniejszych sądów. PSL ma wystąpić na konferencji prasowej z komitetem mieszkańców Sochaczewa protestującym przeciw likwidacji tamtejszego sądu. Chcemy wysłuchać ich racji i rozmawiać na ten temat z ministrem Gowinem - mówi Kosiński.
Jak stwierdza "Rz", od początku kadencji PSL tryska pomysłami. Najbardziej kłopotliwe dla PO są te, które idą wbrew stanowisku premiera. A tuż po wygłoszeniu expose przez Donalda Tuska zaczęli je poprawiać. Wiceszef klubu PO Tomasz Lenz podkreśla, że na razie koalicja głosuje zgodnie. Dyskutujemy, ale w końcu dochodzimy do porozumienia - mówi. Jednak nieoficjalnie pojawiają się głosy, że jeśli PSL nie będzie chciał popierać kluczowych reform, będzie trzeba szukać poparcia w innych klubach.
Według politologa z UW dr. Wojciecha Jabłońskiego możemy obserwować w najbliższym czasie koalicyjny rytuał: PO będzie próbowała czasem upokarzać PSL, strasząc porozumieniem z innym klubem. Wtedy ludowcy tym bardziej będą chcieli zaznaczyć swą odrębność i forsować swoje pomysły. Bo ostatnie wybory pokazały, że jeśli nie staną się aktywniejsi, mogą zniknąć ze sceny.