"Dokonania ministra zdrowa Bartosza Arłukowicza są tak wielkie i tak znaczące, że jestem zdziwiony, że pan premier - mam nadzieję, że to nadrobi - nie zaoferował mu funkcji wicepremiera w swoim rządzie" - skomentował Janusz Palikot na konferencji prasowej w Sejmie. Jak dodał, byłoby to szczególne zwieńczenie i też uhonorowanie jego wybitnego wkładu w dostęp obywateli do świadczeń lekarskich.

Reklama

Palikot "chwalił" także rząd za decyzję o podpisaniu międzynarodowej umowy ACTA. Jak powiedział, była to decyzja równie błyskotliwa i z takim samym polotem zrealizowana, fantastyczna, w swojej istocie sięgająca do źródeł francuskiej rewolucji i do podstawowych jej haseł.

Widocznie od tych sukcesów Arłukowicza i samego Donalda Tuska, dotyczących zdrowia i ACTA, rządowi przewróciło się w głowie i potem mieliśmy fantastyczny po prostu festiwal otwarcia Stadionu Narodowego, przed terminem oczywiście i w dodatku za bardzo niewielką nagrodę dla prezesa spółki - stwierdził Janusz Palikot, nawiązując do sprawy umowy byłego już prezesa Narodowego Centrum Sportu Rafała Kaplera.

Powiedziałbym, że w tym wszystkim pozostaje jedna osoba, która wciąż jest niedoceniona, to jest pan premier. Mam pretensje do członków jego gabinetu, że pozwolili doprowadzić do sytuacji, w której to on musi się spotykać z nimi - ironizował polityk.

Reklama

Moim zdaniem nie mieliśmy drugiego takiego przywódcy w ciągu ostatnich 20 lat, geniusza można powiedzieć, jak sformułował to w swoim czasie minister Nowak, i to, że jest on tak upokarzany, że musi się spotykać z własnymi ministrami, przechodzi wszelkie pojęcie - dodał.

Palikot żartował, że w związku z 100 dniami rządu Tuska jego klub zamierza złożyć projekt nowelizacji ustawy o Radzie Ministrów, w którym zaproponuje wprowadzenie pojęcia "króla" w miejsce pojęcia "Prezesa Rady Ministrów".

Na tej samej konferencji prasowej poseł Ruchu Bartłomiej Bodio już na poważnie krytykował ministra infrastruktury Sławomira Nowaka, między innymi za projekt tak zwanej ustawy o przejezdności, która zezwala na dopuszczenie do użytkowania drogi pomimo niewykonania części prac wykończeniowych. Jak mówił, pozwala ona także między innymi na ignorowanie przepisów dotyczących ochrony środowiska.

Reklama

Do tej sprawy nawiązał też Palikot, który powiedział, że Nowak w tak zwanej ustawie o przejezdności zaproponował autostrady bez przejścia dla żabek, bez zjazdów, bez dojazdów i bez nawierzchni.

Nic dodać, nic ująć. Trzymamy kciuki, jesteśmy pewni, że następne 100 dni będzie równie udane - podsumował lider Ruchu Palikota.