W obszernym wywiadzie Bielan mówi o szansach Solidarnej Polski, taktyce PiS-u, kłopotach rządu i koalicji oraz o tym, co może się wydarzyć na lewej stronie sceny politycznej i jakie z tego wynikną konsekwencje.
Rozmówca gazety bierze pod uwagę możliwość, że rząd nie będzie miał większości. Jeśli jeszcze cztery miesiące temu wszyscy analitycy mówili, że sytuacja Donalda Tuska jest komfortowa, dzisiaj widać wyraźnie, że pole manewru się zawęża. Większość z PSL-em jest coraz mniejsza, za chwilę nie będzie możliwości zbudowania koalicji z samym SLD, bo kolejny ich poseł odejdzie do Palikota, a koalicja trójpartyjna PO-SLD-PSL byłaby bardzo trudna.
Według Bielana Tusk zgromadził w rękach tak potężną władzę, że nawet jeśli będzie słabszy, ma szansę obronić się, przynajmniej do wyborów europejskich. Potem może myśleć o karierze w Brukseli. Jednak jako słaby premier miałby niewielkie szanse, aby wyznaczyć swojego następcę. Doszłoby do personalnego zamieszania, być może w tym właśnie szansy dla siebie upatruje Janusz Palikot.