Obecny, wybrany tymczasowo w grudniu na przewodniczącego SLD Leszek Miller będzie szefem Sojuszu przez najbliższe cztery lata - zdecydowali w wyborach powszechnych działacze partii. Wyniki wyborów powszechnych ogłoszono podczas sobotnich obrad kongresu Sojuszu. Millera poparło 92 proc. spośród działaczy, którzy zdecydowali się wziąć udział w głosowaniu. Były premier nie miał kontrkandydata. Uprawnionych do głosowania było ponad 36 tysięcy działaczy SLD. Frekwencja wyborcza wyniosła 60,5 proc. Sojusz zastosował tę metodę wyboru swego szefa po raz pierwszy w historii. Po ogłoszeniu wyników Miller podziękował działaczom SLD za wybór i za liczny udział w głosowaniu.

Reklama

Delegaci wskażą też nowego sekretarza generalnego i wiceprzewodniczących SLD. Kandydat na sekretarza na razie jest jeden - obecny sekretarz mazowieckich struktur partii Krzysztof Gawkowski. Z rozmów PAP z działaczami Sojuszu wynika, że chętnych do objęcia tej funkcji jest kilkunastu, m.in. b. premier Józef Oleksy, wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich, wiceszef klubu Sojuszu Ryszard Kalisz, b. liderzy partii: Wojciech Olejniczak i Grzegorz Napieralski.Miller ma zaprezentować kilka nowych propozycji programowych, dotyczących m.in. gospodarki.

W kongresie bierze udział też kilku gości zagranicznych, w tym przewodniczący grupy socjalistycznej w europarlamencie, austriacki polityk Hannes Swoboda. Zaproszenie do udziału w zjeździe SLD przyjął też szef węgierskich socjalistów Attila Mesterhazy. W kongresie bierze udział około 900 delegatów.