- Wanda Nowicka i Anna Grodzka stały się ofiarami politycznego cynizmu Janusza Palikota - powiedziała marszałek Sejmu, Ewa Kopacz.

Reklama

Władysław Frasyniuk ostro skrytykował słowa byłej minister zdrowia: - To jest jakieś kompletne szaleństwo, to już przestaje być śmieszne - dodał, podkreślając przy tym, że Palikot nie odwołuje marszałek Nowickiej z powodu płci.

Zdaniem byłego opozycjonisty Kopacz sprzeciwiając się odwołaniu Nowickiej postawiła w kłopotliwej sytuacji swoją koleżankę-kobietę. - Nikt nie traktuje tak przedmiotowo pani Nowickiej, jak pani Kopacz - stwierdził. Zaznaczył przy tym, że ci, którzy zagłosują "za Nowicką" de facto zagłosują "przeciwko Grodzkiej", bo - jak powiedział - uważają ją za dziwoląga. Frasyniuk uważa, że Nowicka zachowa się po męsku i sama odejdzie ze stanowiska wicemarszałek.

Z kolei Roman Giertych przyznał, że jest co prawda za odwołaniem Nowickiej, ale nie za powołaniem Grodzkiej na stanowisko wicemarszałka. - Takie ugrupowanie jak Ruch Palikota nie zasługuje, żeby mieć wicemarszałka - oświadczył. Jak tłumaczył, politycy tej partii głoszą skandaliczne teksty i naruszają uczucia innych ludzi.

Reklama

Odnosząc się do samej wypowiedzi Kopacz, przyznał, że się z nią zgadza. - (Zachowanie Palikota - red.) to teatr, pewnego rodzaju prowokacja po głosowaniu ws. związków partnerskich. To, że jest gra, nie mam żadnych wątpliwości - ocenił Giertych.