Chodzi o nieprawidłowości przy organizacji i realizacji oraz nadzorowaniu procesu szkolenia lotniczego (…) na samolotach TU-154 M i Jak-40 w latach poprzedzających katastrofę smoleńską - jak mówi "Gazecie Wyborczej" szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej płk. Ireneusz Szeląg.

Reklama

Bliższych szczegółów na obecnym etapie nie ujawnia. Wiadomo tylko, że prokuratura współpracuje w tym celu ze specjalnym zespołem dochodzeniowo-śledczym z Komendy Głównej i Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej. Powołała także biegłych z zakresu organizacji i szkolenia lotniczego w lotnictwie wojskowym.

Jak na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Kiedy zakończy się śledztwo, nie wiadomo. Prokuratura nie jest w stanie podać nawet przybliżonej daty.

O nieprawidłowym doborze załogi mówił już m.in. raport komisji Millera - dotyczyło tego 40 ze 160 wniosków końcowych. Zdaniem jej członków poziom wyszkolenia pilotów zagrażał bezpieczeństwu lotów.