Józef Oleksy, były premier, był pytany o to, kto zawinił, dopuszczając do takiego incydentu. Polityk SLD wskazał tu ochronę, którą pełnią oficerowie Biura Ochrony Rządu.
- Rozumiem, że bardzo komunikatywny prezydent Komorowski podchodzi do ludzi i dobrze, to go zbliża do nich, ale musi podlegać ochronie - przekonywał Oleksy. Podkreślał, że powinny być wyciągnięte wnioski, także jeśli chodzi o ukaranie winnych niedopatrzenia.
Prezydent który nagrodził jako wzorowego BOR-owca Janickiego powinien się bardzo cieszyć, że to tylko jajko było.
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) July 14, 2013
- To jest odpowiedzialność BOR, to musi być wyjaśnione, ale to jest także sprawa służb ukraińskich - dodał Oleksy w TVN24.
Gdyby atakujący P. @komorowski -ego miał przy sobie broń,to byłoby już po Prezydencie. Jakie konsekwencje dla BOR-u? http://t.co/VqRCcr7car
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) July 14, 2013
Do incydentu doszło w Łucku, przed katedrą. Młody chłopak z plecakiem z logo nacjonalistycznego ugrupowania Wołyńska Swoboda przedostał się przez tłum w pobliże Bronisława Komorowskiego. Zdołał rozetrzeć jajko na jego marynarce. Został już zatrzymany i przesłuchany. Postawiono mu zarzut "chuligaństwa".