W ten sposób odniósł się do zdarzenia z 2009 roku, kiedy niemiecka policja miała brutalnie potraktować Jana Rokitę. Były poseł wraz z żoną miał lecieć z Monachium do Krakowa. Ale zamiast do Polski, trafił na komisariat.
Dziennik "Bild" podał tymczasem, że Protasiewicz pod wpływem alkoholu wywołał skandal na lotnisku we Frankfurcie, kłócąc się z celnikami i krzycząc "Heil Hitler". Policjanci założyli politykowi kajdanki, napisał "Bild".
Zdaniem lidera Twojego Ruchu, Jacek Protasiewiczzachowywał się jak człowiek z Samoobrony. Stąd też jego zdaniem decyzja premiera powinna być tylko jedna.
- Jeżeli Donald Tusk nie odwoła Protasiewicza z funkcji krajowych, to degrengolada Protasiewicza stanie się degrengoladą PO - powiedział Janusz Palikot.
Odniósł się także do konferencji prasowej, podczas której europoseł PO wyjaśniał, co się stało na lotnisku we Frankfurcie. Jego zdaniem Protasiewicz wyglądał jak zadowolony z siebie debil i kretyn, który nie widzi, że jest kretynem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Świadek zdarzeń na lotnisku we Frankfurcie: Protasiewicz był mocno pijany i chamski