Jesteśmy gotowi zrewidować swoje stanowisko, jeśli ono zdaniem PiS jest zbyt daleko idące. Nie pretenduję do funkcji wicepremiera, ani ministra. Jestem też gotów nie startować do Sejmu, choć mam doświadczenie. Dla dobra sprawy jestem gotowy kandydować do Senatu - deklarował kilka dni wcześniej Ziobro na antenie TVP Info. Podkreślił wtedy, że sam może ograniczyć swoje ambicje polityczne, ale nie może się zgodzić, żeby jego koleżanki i koledzy znaleźli się poza Sejmem. Szczególnie że są oni gwarantem realizacji programu, któremu głosy powierzyło 300 tysięcy wyborców.
W ubiegły piątek Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin ogłosili powstanie nowego klubu parlamentarnego - Sprawiedliwej Polski. W jego skład wejdzie co najmniej 15 posłów, przewodniczącym będzie Gowin.
Gowin i Ziobro nie pojawili się w sobotę na organizowanej przez PiS konwencji zjednoczeniowej prawicy, na którą zostali zaproszenie przedstawiciele Polski Razem, Solidarnej Polski i klubów Gazety Polskiej; udział w konwencji liderzy PR i SP uzależniali od uwzględnienia przez PiS ich postulatów.