Wicepremier Piotr Gliński stwierdził, że nie widzi powodów do obniżenia Polsce ratingu przez Agencję Moody's, której decyzja jest zapowiedziana na piątek. Przekonywał, że argumentem są trwające od początku rządów reformy obraz Plan Morawieckiego. O samym audycie zaś powiedział, że jest to raczej raport otwarcia, opisujący stan państwa po przejęciu władzy.
Pytany o wnioski do prokuratury, które miały wiązać się z przedstawieniem audytu, stwierdził, że część spraw już jest w prokuraturze. - U mnie na szczęście zakres przewinień jest mniejszy - dodał. - Jeśli jeden mały SKOK upadł, to się to zdarza. Nie ma afery SKOK-ów. Była skandaliczna afera Amber Gold - powiedział Piotr Gliński.
"Janda i Pietrzak są porównywalni"
Piotr Gliński był pytany również o dofinansowanie dla instytucji kultury przyznawane przez kierowany przez niego resort. W szczególności Monika Olejnik dopytywała o wsparcie dla fundacji Krystyny Jandy, prowadzącej w Warszawie dwa teatry. Wicepremier powtarzał, że jest to instytucja prywatna realizująca cel publiczny, przekonywał, że dotacje zostały jej przyznane. - Pani Janda dostała dofinansowanie, dostanie także dofinansowanie na spektakl telewizji. Jej wnioski zostały zaakceptowane - mówił Gliński w TVN24.
Dopytywany o charakter wsparcia, jakie mają uzyskać Janusz Rewiński czy Jan Pietrzak - wymienieni przy okazji jednej z wypowiedzi w mediach przez ministra kultury, odpowiadał, że to zależy od wniosków, które złożą. Przekonywał również, że obaj wymienieni twórcy mają ogromny dorobek. - Janek Pietrzak to jest jednak marka - mówił. I dodawał: Podobnie jak pani Janda. Na sugestię Moniki Olejnik, że dzieli ich pewna różnica w wielkości dorobku, odparł: Myślę, że są porównywalni. W swoim dorobku.