Posłowie PO powiedzieli na czwartkowej konferencji prasowej, że skierowali interpelację poselską do MON, w której pytali m.in. o kwestię sprzedaży Rosji przez Egipt okrętów typu mistral i właśnie otrzymali na nią odpowiedź.
Nie ukrywamy, że jesteśmy tą odpowiedzią mocno zaskoczeni - odpowiedź na interpelację to jest dosłownie jedno zdanie - powiedziała posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Dodała, że w odpowiedzi na interpelację podpisanej przez wiceszefa MON Bartosza Kownackiego, resort stwierdził, że "nie może udzielić w tej sprawie żadnych informacji, dlatego że informacja pochodzi ze źródeł tajnych".
Poseł PO Sławomir Nitras stwierdził, że MON w swojej odpowiedzi nie zaprzecza, że posiada informację na temat sprzedaży mistrali Rosji przez Egipt. Pan minister w tym jednym zdaniu zawarł stwierdzenie dosyć istotne, on potwierdza fakt, że ma informacje o tym, bo pisze, że nie może nam ujawnić źródeł, ale potwierdza fakt zawarcia transakcji między Rosją a Egiptem - mówił Nitras.
Z kolei Cezary Tomczyk (PO) ocenił, że tą odpowiedzią MON wróciło do sprawy mistrali "z wielkim hukiem". Nie może być tak, że minister obrony narodowej z mównicy posługuje się jakąś informacją pochodzą od rosyjskiego "trolla", że prezydent Francji odwołuje w Polsce wizytę, że minister obrony narodowej Francji mówi, że jego polski kolega jest niewiarygodny i posługuje się nieprawdą - powiedział Tomczyk.
Jak dodał MON powinno ujawnić swoje źródło informacji dot. rzekomej sprzedaży mistrali Rosji przez Egipt. Dzisiaj składamy wniosek jako PO o utajnione posiedzenie komisji obrony narodowej, po to, żeby minister obrony narodowej mógł jasno posłom przedstawić właśnie informacje pochodzące z tego źródła - powiedział Tomczyk.
Jeżeli były takie informacje, były takie źródła, to polscy posłowie mają prawo je poznać, bo to jest po prostu skandal, co robi MON - dodał.
Przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach (PiS) powiedział w czwartek PAP, że zapowiadany przez Platformę wniosek nie wpłynął jeszcze do komisji. Zresztą nie jest to pierwszy przypadek w tej kadencji, gdzie posłowie PO zgłaszają, że złożą wniosek do komisji w sprawie posiedzenia w trybie nadzwyczajnym, że decyzja jest, po czym oczywiście okazuje się, że do komisji nie wpływa wniosek - powiedział poseł Jach.
Ocenił też, że nie ma powodu zwoływania w trybie nadzwyczajnym posiedzenia komisji ws. mistrali. Co tu komisja na wyjaśniać? Dla mnie oczywiście to jest powód tylko do kolejnej awantury i hucpy, uważam, że takie rzeczy obniżają rangę Sejmu - powiedział szef komisji obrony.
20 października podczas sejmowej debaty poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak spytał ministra obrony, czy prawdą jest, że był jakiś układ polegający na tym, że Caracale (wybrane w postępowaniu na śmigłowce dla polskiej armii - PAP) miały być rekompensatą dla Francji w zamian za utratę korzyści wynikającą z produkcji trzech okrętów wojennych typu Mistral oraz czy prawdą jest, że po utracie tego kontraktu Francuzi sprzedali te okręty Egiptowi, a Egipt sprzedał je Rosji.
Odpowiadając na to pytanie szef MON Antoni Macierewicz powiedział: otóż jest prawdą, że mistrale zostały sprzedane do Egiptu. I jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara. Ta operacja rzeczywiście miała miejsce, a związki z Caracalami i z państwa działaniami wyjaśni Centralne Biuro Antykorupcyjne już wkrótce - mówił, zwracając się do posłów PO.
Dzień później Macierewicz powiedział dziennikarzom, że sprawa jest monitorowana. Monitorujemy tę sprawę, niewątpliwie mamy bardzo dobre informacje, bardzo dobre analizy, ale gdyby tak się stało, że Egipt by się teraz wycofał z tej operacji, to byłby zysk dla pokoju światowego i dobra informacja dla Federacji Rosyjskiej, że nie może sobie na wszystko pozwolić - odpowiedział.
Prezydent Andrzej Duda powiedział pod koniec października, że ma odmienną wiedzę niż szef MON w sprawie okrętów Mistral. Pan minister posługiwał się swoją wiedzą, ja mam swoją wiedzę na ten temat; odmienną niż ta, którą ma pan minister - powiedział prezydent w Polsat News pytany o tę sprawę. Nie chciał oceniać wypowiedzi szefa MON. Ja zasięgnąłem wiedzy i mam wiedzę, która myślę, że odpowiada rzeczywistości - dodał.