Soloch poinformował w TVP Info, że w środę w Belwederze odbędzie się organizowana przez BBN oraz MSZ, międzynarodowa konferencja poświęcona sprawom bezpieczeństwa w polityce migracyjnej. Wezmą w niej udział m.in. przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, instytucji UE, eksperci z Polski, Węgier, Włoch, Bułgarii, Czech, Słowacji, Holandii, Turcji, Macedonii i Ukrainy.
Nie ulega wątpliwości, że - jeśli chodzi o migrację i związki migracji z bezpieczeństwem, bo mamy tu do czynienia z przestępczością zorganizowaną, mówi się w tym kontekście o zagrożeniu terroryzmem, są problemy czysto finansowe, socjalne, absorbcji takiej masy ludzi - ta polityka, którą do tej pory Unia Europejska prowadziła nie do końca jest skuteczna i wymaga pewnych korekt - podkreślił szef BBN.
Soloch na uwagę dziennikarza, że migranci cały czas napływają do krajów Unii Europejskiej, powiedział: - Podejmowane są jednak pewne działania. Zwracam uwagę na pewną zmianę w nastawieniu Niemiec, które były najbardziej otwarte na przyjmowanie uchodźców". Jak dodał, jednym z kluczowych państw - jeśli chodzi o problem migracji - pozostaje Turcja.
Unia Europejska powinna mieć spójną strategię (w sprawie migracji), my do tego dążymy, to znaczy Polska, później w ramach Grupy Wyszehradzkiej, później w rozmowach z naszymi partnerami, czy to będą Niemcy, czy Francja, czy inne kraje - zaznaczył szef BBN. Jak mówił, jest w tej kwestii "ostrożnym optymistą".
Soloch podkreślił też, że sankcje na Rosję zostaną utrzymane do końca czerwca. "Oczywiście na ten temat cały czas się dyskutuje, cały czas są tacy, którzy byliby skłonni znieść te sankcje" - zaznaczył.
Pytany o stanowisko Polski w sprawie gazociągu OPAL Soloch, powiedział m.in., że Polska, Słowacja, czy kraje bałtyckie, oczekują wypracowania wspólnego, solidarnego stanowiska wobec polityki energetycznej. "OPAL, Nord Stream, to jest rzecz, którą my krytykujemy, będziemy zaskarżać decyzje w tej sprawie, jeśli (decyzje) będą szły w tym kierunku, który jest dla nas niekorzystny. Będziemy starać się przekonać naszych partnerów europejskich do wspólnej, solidarnej polityki w tym względzie" - podkreślił szef BBN.
Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie gazociągu OPAL zapadła 28 października. Dzięki niej Rosjanie do 2033 roku będą mogli wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-u. Obecnie Gazprom korzysta z 50 proc. przepustowości, lecz od dawna wnioskuje, by było to blisko 100 proc. Tym samym z gazociągu Nord Stream 1 Gazprom będzie mógł wprowadzić do Niemiec o ponad 20 mld m sześc. gazu więcej, niż był w stanie zatłoczyć do tej pory.