Wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Platforma Obywatelska zaprezentowała w piątek, wskazując jako kandydata na premiera Grzegorza Schetynę. Wniosek ma trafić do Sejmu; wcześniej zostanie przekazany pozostałym klubom opozycyjnym.

Reklama

Podczas konferencji prasowej w Olsztynie lider Nowoczesnej Ryszard Petru powiedział o wniosku PO, że "jest on skazany na niepowodzenie, chociażby dlatego, że nie był poprzedzony rozmowami z opozycją".

- Wotum nieufności składane na zasadzie "nie lubimy PiS", moim zdaniem, nie będzie skuteczne. Fundamentem działania, by wygrać z PiS, jest nie tylko bycie "totalną opozycją", ale przedstawienie lepszej wizji Polski, takiej, na którą Polacy zagłosują, bo będą chcieli odsunąć PiS od władzy, ale także będą chcieli poprawy swojej sytuacji materialnej i bytowej - powiedział Petru.

Pytany o relacje z Platformą Petru odpowiedział: "Relacje z posłami PO są dobre. Natomiast jeśli chodzi o tych, którzy składali wniosek uważam, że lepiej by zrobili, by zaczęli konsultować działania z opozycją. Jeżeli ktoś chce odwołać rząd PiS, musi przekonać 5-6 posłów PiS, żeby zagłosowali za tym wnioskiem, ale też całą opozycję, w związku z tym nie rozmawiając z opozycją Platforma z góry wie, że jej działanie ma być skazane na porażkę" - dodał.

- Nie znam treści expose w kontekście innej propozycji działań, jeśli chodzi np. o polską gospodarkę, niż PiS. Decyzje o tym, czy poprzemy wniosek, podejmiemy na posiedzeniu klubu parlamentarnego w odpowiednim momencie - wyjaśnił.

Reklama

Pytany, czy próbował kontaktować się ze Schetyną, Petru odpowiedział, że "jeśli to Schetyna składa wniosek o odwołanie, to wypadałoby, by to ze strony inicjującego taka propozycja rozmów wyszła".

Petru zapowiedział, że 25 marca w Warszawie odbędzie się wielka proeuropejska manifestacja organizowana ponad podziałami - od lewicy po prawicę.

- Manifestacja pod hasłem "Kocham Cię Europo" organizowana jest przeciw działaniom PiS, które zdążają do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Ma dać także sygnał Europie w rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich, że PiS nie jest przedstawicielem narodu, nie jest przedstawicielem suwerena w tym zakresie, o którym mówię - zaznaczył Ryszard Petru. Dodał, że "ważne jest, by głos obywatelski był silny i pokazywał jedność".