We wtorek Gowin przedstawił założenia projektu tzw. Ustawy 2.0. W uzasadnieniu opisano propozycje rozwiązań, wśród których znalazły się m.in. zmiany w ustroju uczelni i ich finansowaniu, oraz w uzyskiwaniu doktoratu. Resort nauki chce też większej autonomii uczelni, zmiany zasad ewaluacji nauki oraz wydłużenia studiów niestacjonarnych. Na temat projektu, wypowiedział się w radiowej Trójce szef klubu PiS Ryszard Terlecki: Dziwi mnie, dlaczego premier przedstawia projekt, którego nie zna rząd ani klub parlamentarny, który ma go uchwalić. Jego zdaniem, pomysły przedstawiane przez ministra Gowina są "dziwne". Wątpię, żebyśmy się na nie zgodzili - podkreślił wicemarszałek.

Reklama

W ubiegłym tygodniu spotkałem się z posłami i senatorami z komisji edukacji. Myślałem, że władze klubu o tym wiedzą. Pozostaje jeszcze sporo do zrobienia jeśli chodzi o komunikację między nami - tłumaczył wicepremier Gowin w Radiu ZET. Ocenił, że nastąpiła "niedrożność komunikacyjna" i mógł "lepiej zadbać o obieg informacji".

Jarosław Gowin zaznaczył, że od powodzenia jego reformy zależy powodzenie głównego planu rządu – strategii odpowiedzialnego rozwoju. Nie będziemy mieli innowacyjnej gospodarki jeżeli nie oprzemy jej rozwoju na osiągnięciach polskiej nauki - powiedział gość Radia ZET. W przeszłości parę razy rozmawialiśmy z marszałkiem Terleckim o moich planach. Ma różnego rodzaju uwagi – zdradził Gowin. Dodał, że sam ma uwagi do swojej reformy szkolnictwa wyższego i "w niektórych sprawach poszedłbym dalej".

Głosowanie ws. sądów? Jeżeli ktoś w PiS ma do mnie żal, to nie o niecieszenie się, tylko za zdecydowane poparcie prezydenckiego weta - odpowiedział Jarosław Gowin. Dodał, że każdemu politykowi zdarzało się czasem głosować wbrew sobie, bo polityka jest grą zespołową. Różnice zdań w obozie rządzącym co do tego, jak reformować sądownictwo były, są i będą - zaznaczył.

Reklama

Rekonstrukcja rządu w listopadzie?

Biorę to pod uwagę - powiedział Gowin, pytany o to, czy w listopadzie dojdzie do rekonstrukcji rządu. Pan może wiedzieć, co dzieje się w głowie prezesa PiS ws. wymiany premiera - pytał swojego gościa Konrad Piasecki. Trochę wiem, trochę nie wiem, ale nie zamierzam ujawniać - odpowiedział wicepremier. Jego zdaniem nie ma najmniejszych powodów do wymiany Beaty Szydło i taki ruch jest "bardzo mało prawdopodobny". Dodaje jednak: Bezdyskusyjne jest w naszej koalicji, że premiera wskazuje PiS.

Jarosław Gowin był również pytany o Urząd Skarbowy, który ściągnął Hannie Gronkiewicz-Waltz 12 tys. złotych za niestawianie się przed komisją ds. reprywatyzacji. Czuję wstyd, że trzeba było to robić - mówił wicepremier. Nie mogę powiedzieć, że to dobrze, bo jestem zażenowany tą sytuacją. Ale decyzję US uważam za oczywistą - komentował. Dodał, że "kompletnie nie rozumie pani Gronkiewicz-Waltz, dlaczego zachowuje się tak, jak się zachowuje i nie stawia się przed komisją".