Szef klubu PO Sławomir Neumann, pytany był w niedzielę w TVN 24 o to, czy Hanna Gronkiewicz Waltz jest problemem dla PO, bo nie stawia się na posiedzeniach komisji weryfikacyjnej.

Reklama

Ja zdania nie zmieniłem (...), myśmy rozmawiali na zarządzie parę tygodni temu, żeby - mówię też to publicznie, myślę, że pani prezydent o tym wie - żeby stawiła się i poszła na komisję. Żeby na komisji mogła na bieżąco te pomówienia i kłamstwa, które Patryk Jaki pod jej adresem kieruje, rozbijać. Żeby mówiła też o tych przypadkach, o których Patryk Jaki (szef komisji weryfikacyjnej) milczy (...), już opisywanych w mediach, kiedy w 2006 r. pan prezydent, świętej pamięci Lech Kaczyński przekazał kamienicę z lokatorami gangsterom, którzy wcześniej wyłudzali pieniądze ze SKOK-u Wołomin - powiedział Neumann.

O takich adresach też trzeba mówić, żeby pokazać, że ta reprywatyzacja, to jest rzeczywisty problem - bo jest problem. Tych różnych nieprawidłowości było mnóstwo i trzeba o nich wszystkich mówić. Nie może być tak, żeby tylko narracja Patryka Jakiego i PiS-u, że wszystkiemu jest winna Hanna Gronkiewicz-Waltz, przebijała się do mediów - stwierdził.

Dlatego tak ważne jest stawiennictwo się"- podkreślił. Oświadczył, że może zgadzać się z opinią prezydent stolicy, iż komisja jest niekonstytucyjna, ale - co podkreślił - komisja ta jest faktem, żyje w mediach i polityce.

Poza tym, że pani prezydent jest prawnikiem, jest też politykiem i w ramach tej drugiej odpowiedzialności, moim zdaniem, i obrony swojego własnego imienia, powinna tam na bieżąco kasować kłamstwa. Wierzę w to, że na te posiedzenia komisji będzie chodzić i będzie odkrywać te wszystkie kłamstwa Patryka Jakiego - dodał Neumann.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik powiedział, że słowa Neumanna świadczą o tym, że PO jest cały czas totalną opozycją. Jak pan może w ogóle atakować świętej pamięci prof. Lecha Kaczyńskiego (...). Gdyby pan się wsłuchiwał w prace komisji weryfikacyjnej, to by pan wiedział, że wnioski są przyjmowane także tych, którzy są z opozycji, że nie tylko jest tak, że się narzuca odgórnie, że mają być te, czy te, tylko wnioski są przyjmowane. Pan minister Rabiej, myślę, że to potwierdzi. W czasach kiedy świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński dowiedział się, że taka praktyka ma miejsce, natychmiast podjął działania. Pan o tym doskonale wie - mówił Wójcik.

W tamtych czasach oddano około 30 kamienic, w czasach Hanny Gronkiewicz-Waltz około 300. To Hanna Gronkiewicz-Waltz kilka dni temu powiedziała, że w ratuszu, tam gdzie ona rządziła, funkcjonowała zorganizowana grupa przestępcza - powiedział Wójcik. Zaznaczył, że "dobra zmiana" musi dotrzeć do samorządów, bowiem podobna sytuacja jest w innych miastach Polski.

Reklama

Zasiadający w komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Paweł Rabiej z Nowoczesnej pytany był m.in o to, czy Jaki prowadzi kampanię na rzecz zdobycia urzędu prezydenta Warszawy.

Mam nadzieję, że nie. Nie wiem, czy pan minister Jaki będzie chciał w Warszawie wystartować. Z punktu widzenia prac komisji koncentrujemy się na tym, żeby wyjaśnić kwestie tych nieprawidłowości przy reprywatyzacji w bardzo konkretnych sprawach. Myślę, że dobrze, że praca komisji dotyczy bardzo konkretnych spraw, a nie reprywatyzacji jako całości. Bo myślę, że wtedy mielibyśmy duże problemy z wyjaśnieniem społeczeństwu tego wszystkiego. Kiedy koncentrujemy się na konkretnych adresach, konkretnych sprawach, to jest dużo łatwiej - powiedział Rabiej.

Ja muszę powiedzieć, nie jako minister, członek komisji, ale jako polityk, że chciałbym, żeby pani prezydent zeznawała przed komisją, bo to rzeczywiście byłoby takim wyrazem szacunku dla mieszkańców Warszawy, żeby podzieliła się swoją wiedzą. Natomiast z politycznego punktu widzenia to, że pani prezydent nie stawia się przed komisją, stawia w bardzo złym świetle całą opozycję w Warszawie i będzie nam utrudniało wygranie wyborów w stolicy. Z tego powodu jestem też niezwykle zaniepokojony - oświadczył.

Rabiej stwierdził też, że każda wypowiedź pani prezydent, jak widać, przybliża niestety zwycięstwo PiS-u w Warszawie. Nie wiem, jaką metodę należy tutaj znaleźć. Po pierwsze pani prezydent powinna udzielić wyczerpujących wyjaśnień na komisji weryfikacyjnej (...), to też zaspokoiłoby pewną społeczną potrzebę posłuchania tego, jak to mogło wyglądać z punktu widzenia gospodarza Warszawy - dodał.

Podczas niedzielnej rozmowy Neumann odniósł się też do uwag, że Gronkiewicz-Waltz nie było na sobotniej konwencji PO w Łodzi. Szef klubu PO powiedział w tym kontekście, że matka prezydent stolicy przebywa w szpitalu.