"Achtung! Achtung! Za kilka godzin przybędzie..." - tak zaczyna się pierwszy wpis kontrowersyjnej polityk PiS o wizycie kanclerz Angeli Merkel w Polsce. Potem Krystyna Pawłowicz wezwała "totalnych" [opozycję - red.] o przybycie na trasę przejazdu kanclerz Niemiec. Dodała, że pod ambasadą naszego zachodniego sąsiada będą także zapisy "na ucałowanie dłoni. Ambasadora".
W drugim wpisie z kolei pytała Niemców (oczywiście po polsku), co z takimi rzeczami, jak Nord Stream 2, reparacjami za II wojnę światową, "waszą antypolską polityką histor.obwiniającą Polaków za II wojnę" oraz "nieuczciwą polityką gospodarczą". Chciała bowiem wiedzieć, czy wizyta Angeli Merkel dotyczy "TYCH spraw" czy jest "dla oka".
Na tweety Pawłowicz zareagowała opozycja. Poseł Adam Szłapka z Nowoczesnej uznał, że takimi wpisami polityk PiS "deprecjonuje" spotkanie premiera z kanclerz Niemiec.
Z kolei Sławomir Neumann z PO stwierdził, że takie tweety to próba bycia "kontrowersyjnym za wszelką cenę". Jego zdaniem, po tego typu wpisach ludzie się zastanawiają, czy to "celowa prowokacja", czy też odzwierciedlają one "stan umysłu" poseł PiS.