W nocy ze środy na czwartek Sejm uchwalił ustawę "Mama 4 plus" o tzw. matczynych emeryturach. Przewiduje ona, że matki, które urodziły i wychowały przynajmniej czworo dzieci, będą miały prawo do minimalnej emerytury. Świadczenie ma być wypłacane od 1 marca tego roku.

Reklama

Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 259 posłów, 20 było przeciw, 134 wstrzymało się od głosu.

"PSL i poseł Kosiniak-Kamysz konsekwentnie przeciwko kobietom ze wsi" - napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz (PiS). Dodała, że ludowcy „nie poparli ustawy” o emeryturach dla matek, które wychowały minimum czworo dzieci i osiągnęły 60 lat, "choć wielodzietność dotyczy głównie wsi".

"Wcześniej podnieśli wiek emerytalny kobietom o 12 lat" - dodała Pawłowicz.

Reklama

Okazuje się, że na 14 głosujących posłów PSL-UED, 10 zagłosowało za ustawą, 2 było przeciw, a 2 - wstrzymało się. Pawłowicz z kolei była wtedy nieobecna.

"Pani Krysieńko, nie to głosowanko. To te, na którym Pani zabrakło" – napisali posłowie na oficjalnym koncie ugrupowania na Twitterze.
"Proszę nie dziękować, skasować tłita & przeprosić na #ZnakPokoju i zapominamy" - dodano.