Moskwa wyrażała się dotąd bardzo krytycznie wobec informacji, że Warszawa chce przeprowadzić 1 września obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej tylko w gronie państw zachodnich i sześciu krajów Partnerstwa Wschodniego, bez Rosji.

Reklama

Jedna przyszłoroczne uroczystości 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau mogą wyglądać inaczej. Organizuje je Muzeum Auschwitz i to ono wysyła zapytania do ambasad wielu krajów, w tym Rosji, czy przyślą delegację (to nieformalny sposób zaproszenia). Pałac wyraźnie wspiera, jak powiedział gazecie szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, wysłanie ich "oczywiście także do Rosji".

Kalendarz jest tu ważny, bo trzy miesiące później przypada 10. rocznica katastrofy smoleńskiej. Rok temu od prominentnego przedstawiciela najwyższych władz "Rz" usłyszała: "Musimy z Rosją ustalić, jak przeprowadzić obchody, zorganizować wizyty. To jeszcze bardziej wrażliwa politycznie kwestia niż w 2010 r., bo obłożona emocjami związanymi ze Smoleńskiem. Czekają nas dwa lata dyplomatycznej pracy".

Jak poinformował "Rzeczpospolitą" ambasador Rosji Siergiej Andriejew, kwestia organizowania uroczystości w Smoleńsku w kwietniu 2020 r. nie była dotychczas omawiana między stroną polską i rosyjską. Ewentualny przyjazd prezydenta czy premiera Rosji w styczniu 2020 r. do Auschwitz mógłby okazać się przełomem w zorganizowaniu przyszłorocznych polskich uroczystości w Smoleńsku.

Ostatnią wizytę na najwyższym szczeblu składał w Polsce prezydent Dmitrij Miedwiediew w grudniu 2010 r. Z polskiej strony ostatni był p.o. prezydenta Bronisław Komorowski, który uczestniczył w Moskwie w maju 2010 r. w obchodach 65. rocznicy zakończenia wojny.