"Dzwoniła do mnie pani Paszkowska, nauczycielka" - pisze w e-mailu do swojego podwładnego Piotr Kalinowski, pełnomocnik PiS na powiat Radziejów. "Możesz ją wepchnąć do komisji, ale podpisy niech zbiera. Daj jej również deklarację albo od razu ze cztery sztuki. (...) Jak nie masz kogo do komisji, to przecież masz sporą rodzinę".

DZIENNIK przypomina, że za uczestnictwo w komisji wyborczej pobiera się wynagrodzenie w wysokości 35 złotych. Członków nominują partie. Oczywiście - jak widać - nie za darmo.

Reklama