Szef rządu był w czwartek wieczorem gościem TVP. Pytany o deklarację Sławomira Neumanna (PO-KO) dotyczącą ewentualnej powyborczej koalicji PO z Konfederacją Wolność i Niepodległość, z której w czwartek Neumann się wycofał, premier ocenił, że "to jest chaos; koalicja chaosu". Jak dodał, "jedni z drugimi mówią, że raz będą zawiązywali koalicję w przypadku zwycięstwa, potem się odżegnują od tego". Morawiecki stwierdził, że jest to "kakofonia" i "dysharmonia różnych głosów".
- My jesteśmy obozem politycznym, który jednoznacznie pokazuje to, co chce zrobić. Idzie za nami wiarygodność, potwierdzenie tego, konsekwencja w realizacji naszych programów i skuteczność - powiedział o PiS premier. Wskazał tu starania rządu dotyczące objęcia przez Janusza Wojciechowskiego teki unijnego komisarza ds. rolnictwa. - Pokazaliśmy, czym jest skuteczność w praktyce - podkreślił Morawiecki.
Premier ocenił, że Koalicja Obywatelska jest ugrupowaniem, które charakteryzuje się daleko posuniętą skrajnością poglądów w wielu sprawach. - Mamy taki głos, że KO chce iść razem z Konfederacją, dziś się od tego odżegnują, jeden z byłych prezydentów najpierw popiera jedną partię, później przeskakuje na drugą (...), to jest kompletny chaos, mamy tu do czynienia z bardzo dużym zamieszaniem i pomieszaniem programów, a więc brakiem konsekwencji - ocenił szef rządu.
Mówiąc o "koalicji chaosu" stwierdził, że "mamy ryzyko powrotu do tego - jak mówią celebryci wspierający drugą stronę - żeby było tak jak było". - Było wysokie bezrobocie, był dziurawy system podatkowy, mafie VAT-owskie hulały jak wiatr po dzikich polach, nie było pieniędzy na 500 plus, nie było nawet pieniędzy na trzynastą emeryturę - wymieniał.
- My (PiS - PAP) pokazaliśmy, co można zrobić w te 3,5-4 lata i chcemy zrobić dla Polski więcej. Proszę wszystkich Polaków o głos. Proszę wszystkich Polaków o głosowanie za Polską, w szczególności na PiS, bo za nami stoi wiarygodność, konsekwencja, spokój i normalność. Działanie dla polskich rodzin to jest najlepsza definicja normalności - dodał premier.
W środę w Polsat News Sławomir Neumann pytany, czy PO byłaby gotowa utworzyć rząd z Konfederacją, odparł: Myślę, że można sobie wyobrazić zbudowanie rządu ratunku narodowego, który by przeprowadził Polskę przez najbliższe miesiące, odbudował w Polsce demokrację i doprowadził do tego, że ludzie, którzy łamią konstytucję i praworządność, zostaną odsunięci.
W czwartek jednak odciął się od swoich słów na Twitterze. "Po wyborach w Sejmie powstanie większość KO, Lewica i PSL. Wierzę w to. Wspólnie będziemy naprawiać Polskę. Nie po drodze nam jest z Konfederacją. To nie nasze wartości ani program. I nie będzie z nią żadnych koalicji" - napisał.
Jeden z liderów Konfederacji Robert Winnicki skomentował: "Pan Neumann niech szuka kolegów w Tczewie, w Konfederacji ich nie znajdzie. Nie będziemy budować koalicji z patologiami III RP".