Dobra władza, mądry rząd, bogatsi Polacy, Polska przypominająca Europę - to tylko część celów Platformy po zdobyciu władzy. "Cud gospodarczy uda się" - zapewniał Tusk i tłumaczył, że najgorsze rzeczy mamy już za sobą, a teraz jesteśmy w Unii i czas na rozwój kraju.
Oczywiście, na przeszkodzie stoją rządy PiS, które - jak podkreślał lider PO - wciąga Polskę w nieustanne kłótnie polityczne i dzieli społeczeństwo.
Tusk wspominał też swoją wizytę w Wielkiej Brytanii i Irlandii. I ma dwie "dobre wiadomości". Pierwsza to taka, że Polacy za granicą dobrze sobie radzą, bo odnaleźli tam sens swojego życia. Druga - mówi Tusk - to ich zapewnienia, że jeśli Polska spełni pewne warunki, wrócą do kraju.
"Polacy na emigracji, bez wyjątku, mówili mi: wygrajcie te wybory. I stwórzcie nam w Polsce Irlandię" - cieszył się Donald Tusk.
A Irlandię, czyli cud gospodarczy - zdaniem lidera PO - pomoże stworzyć program Platformy. Konkretnie pięć jego filarów. Po pierwsze: budownictwo. Po drugie: wyrównanie młodzieży szans na starcie w dorosłe życie. Po trzecie: edukacja. Po czwarte: zdrowie. I na koniec: wielki powrót do Polski tych, którzy wyjechali z kraju, by szukać szczęścia za granicą.
Hanna Gronkiewicz-Waltz zaprezentowała "Narodowy Program Wielkiej Budowy". Co będziemy budować? Drogi, autostrady, mosty, a w Warszawie drugą linię metra.
"Narodowy Program Wyrównania Szans" ma zakończyć dzielenie kraju na "Polskę A, B i C", "na mocne miasto i słabą wieś". "Zadaniem PO jest zrealizowanie tego marzenia, aby każde dziecko miało równy start" - zapowiada Tusk.
"Narodowy Program Nowoczesnej Edukacji" ma zaś doprowadzić "do skoku edukacyjnego". Platforma proponuje między innymi wprowadzenie bonu edukacyjnego.
"Program Ochrony Zdrowia" zaprezentowany przez Ewę Kopacz to powrót do pomysłu utworzenia kilku, konkurujących ze sobą kas chorych i "uczciwa, polityka lekowa". "Chcemy zaoferować Polakom dobre przyjazne placówki zdrowia, zarządzane przez świetnych menedżerów.
"Sam byłem emigrantem" - stwierdził Radek Sikorski, prezentując program "Powrót do domu". Co się na niego składa? Abolicja podatkowa dla tych, którzy pracują dziś za granicą, a chcieliby wrócić do Polski. Ułatwienia przy zakładaniu firm w kraju. Usprawnienie pracy konsulatów. Umożliwienie głosowania w wyborach przez internet. "To oczywiście będzie możliwe, gdy ludzie nie będą bali się korzystać z internetu, mieć konta w banku czy prawa jazdy" - ironizował.
PO zaprezentowała także swój najnowszy spot. Utrzymany jest w typowej "czarno-białej" konwencji: teraz jest źle, ale gdy PO będzie rządzić, będzie wspaniale. Teraz: strajki w służbie zdrowia, dziurawe drogi, Polska A i B, młodzi ludzie wyjeżdżający za granicę w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Potem: uśmiechnięci lekarze, zadowoleni pacjenci, młodzi wracający do Polski szeroką autostradą.
Jeśli wygra PiS, Polskę czekają wojny i kłótnie. Jeśli PO, będą cud gospodarczy i dobrobyt. Oto prosta wizja przyszłości według Donalda Tuska, który oficjalnie rozpoczął drugi etap kampanii wyborczej Platformy. Tusk twierdzi też, że wszyscy, bez wyjątku, Polacy na emigracji, chcą, by wygrała Platforma, a władzę straciło PiS.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama