Nelli Rokita w rozmowie z portalem wirtualnapolska.pl uznała, że do takich spraw, jak zajścia w Tybecie, należy podchodzić "z sercem". "Należy postępować emocjonalnie i tak, jak nam podpowiada serce" - stwierdziła.
Pytana, czy nie obawia się, że po bojkocie uroczystości otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie, nasze stosunki z Chinami mogą się pogorszyć, odpowiedziała, że "nie wolno bać się agresji". A poza tym my "kupujemy od Chińczyków towary i oni się na tym bogacą".
Posłanka PiS uważa też, że nie powinniśmy milczeć w sprawie Tajwanu. Jednak na pytanie, co możemy zrobić, odparła: "nie wiem".