Telewizja publiczna wystąpi do ABW o udostępnienie materiałów odzyskanych z laptopa byłego ministra sprawiedliwości, aby sprawdzić, czy Kotecka mówi prawdę.

Reklama

Kotecka jest przyjaciółką polityka PiS. W swoim piśmie do kierownictwa TVP wyjaśnia, że w laptopie Ziobry znalazły się scenariusze programów, które przygotowywała, kiedy współpracowała z TVP 3. Jeden dotyczył katastrofy w kopalni Halemba, drugi sprawy Edwarda Mazura. Obydwa powstały, gdy nie była jeszcze wiceszefową Agencji Informacji odpowiedzialną za "Wiadomości". Tę funkcję objęła w czerwcu ubiegłego roku. Taką samą wersję przedstawia Ziobro.

"Kiedy mnie odwiedzała i pytała, czy może skorzystać z komputera, zgadzałem się na to. Podobnie jak w przypadku innych znajomych. Nie wnikałem, czy sprawdza pocztę, czy pisze scenariusze. To, co napisała od razu usuwała, tak, że nie miałem do tego dostępu" - twierdzi Ziobro w rozmowie z DZIENNIKA.

Zaznacza, że z laptopa, który sprawdza teraz ABW, przestał korzystać z końcem lutego zeszłego roku, dlatego Kotecka nie mogła przygotowywać na nim materiałów do "Wiadomości". Były minister sprawiedliwości podkreśla, że Kotecka nie wiedziała, czy laptop, którego używa, jest służbowy, czy prywatny. Przyznaje, że Kotecka pokazywała mu trzy gotowe filmy: o zabójstwie Jaroszewiczów, o chorych dzieciach i o leśniku, który zginął w tajemniczych okolicznościach. Wszystkie powstały w czasie, gdy pracowała dla TV4.

Jednak według Radia Zet, część plików, które odzyskała ABW, dotyczy także zatrzymania warszawskiego doktora Mirosława G. Dokumenty mają charakter instrukcji: jak opisywać sprawę, jak w telewizji pokazywać moment zatrzymania kardiochirurga. Skąd wzięły się w laptopie Ziobry?

"Jeżeli chodzi o doktora G., to na moją prośbę asystenci pisali szkic wystąpienia na konferencji po jego zatrzymaniu. Mogą też tam być odpowiedzi na zarzuty mediów w tej sprawie, nie było instrukcji dla <Wiadomości>" - mówi nam Ziobro.

Dodaje, że w czasie, gdy wybuchła sprawa doktora G., Kotecka, jak pamięta, miała przerwę w pracy. Wtedy w TVP zrezygnował ze współpracy z nią ówczesny dyrektor Agencji Informacji Andrzej Mietkowski. Na Woronicza pojawiła się ponownie po kilkunastu tygodniach jako współpracownica nowego szefa AI Jarosława Grzelaka.

Jaką decyzję podejmie szefostwo TVP w sprawie Koteckiej? Według naszych informacji, prezes Andrzej Urbański na razie nie podejmie żadnych kroków personalnych. Telewizja wystąpi bowiem do ABW o udostępnienie odzyskanych materiałów z dysków Ziobry. Według informacji DZIENNIKA, jeżeli okaże się, że w laptopie byłego ministra znalazły się materiały, które powstały po tym, jak Kotecka zaczęła pracę w AI i miała nadzór nad "Wiadomościami", wiceszefowa agencji może stracić pracę.