Nowak ostro skrytykował negocjacje rządu Kaczyńskiego z USA. "Nasi poprzednicy w zasadzie dziękowali Stanom Zjednoczonym, że mogą im za coś zapłacić" - powiedział minister. "Tak wyglądały negocjacje. Chcieli im dać wszystko, byle tylko mieć tę bazę w Polsce. To taka logika, która prowadzi do pełnego podporządkowania" - stwierdził w TVN24 Nowak.

Reklama

Na antenie TVN24 Nowak mówił o poniedziałkowym spotkaniu Donalda Tuska z Lechem Kaczyńskim. Prezydent i premier rozmawiali m.in. na temat ostatniej wizyty Anny Fotygi w USA. "Premier nie dowiedział się nic o wizycie minister Fotygi. Więcej wiemy z mediów i od administracji prezydenta. Fakty są takie, że pani Fotyga pojechała od USA lobbować za tarczą antyrakietową" - stwierdził Nowak.

Jego zdaniem takie podejście wpisuje się w dotychczasowy nurt relacji polsko-amerykańskich. "Do tej pory nad naszymi relacjami wisiał ogromny kompleks. Rozpoczęła to administracja prezydenta Kwaśniewskiego, a kontynuowała administracją prezydenta Kaczyńskiego" - mówił.

Co na to PiS? "Opowiadanie czegoś takiego, że premier Jarosław Kaczyński chciał zapłacić USA za to, żeby w Polsce była zlokalizowana tarcza, to wypowiedź skandaliczna" - powiedział poseł Krzysztof Putra.

Szef gabinetu premiera był też pytany, czy może się zdarzyć tak, że nie dojdzie w lipcu do wizyty w Polsce amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice, bo na przykład Amerykanie nalegają, aby podczas wizyty zostało podpisane porozumienie w sprawie tarczy. Według Nowaka, Amerykanie wprost formułują oczekiwanie, że jeżeli "pani minister Rice ma do Polski przyjechać, to przyjedzie tylko po to, żeby podpisać porozumienie". "A my mówimy, że jeżeli to porozumienie rzeczywiście będzie wynegocjowane - to proszę bardzo. Jeżeli nie będzie wynegocjowane, to też jest serdecznie witana i zapraszana do Polski pani sekretarz stanu" - dodał Nowak.