Czy Platforma będzie chciała oskarżyć braci Kaczyńskim o tuszowanie tej sprawy? Prezydent i były PiS-owski premier kilkakrotnie zaprzeczali, że Amerykanie przetrzymywali i torturowali w Polsce ludzi z Al-Kaidy, gdy krajem rządził SLD i Aleksander Kwaśniewski - czytamy w DZIENNIKU.

Reklama

"To zabawa odbezpieczonym granatem" - mówi DZIENNIKOWI wysoki rangą oficer wywiadu.

Od kilku tygodni działacze PO w rozmowach z dziennikarzami dawali do zrozumienia, że sprawa więzień szybko wróci i stanie się tematem numer jeden. Dwa dni temu Radio Zet nieoficjalnie podało, że od trzech tygodni wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo dotyczące przetrzymywania terrorystów w Polsce. Prokuratura potwierdziła ten fakt. "Śledztwo jest świeże. Ma kilka tygodni" - mówią DZIENNIKOWI dwa źródła. Jedno z prokuratury, drugie z otoczenia Tuska. "Sprawdzamy, czy były tajne więzienia i czy władza się na nie zgodziła" - mówi jeden z prokuratorów.

Jednak jeden ze świadków w tej sprawie mówi DZIENNIKOWI, że postępowanie toczy się od stycznia. Tylko w pierwszej fazie prowadziła je warszawska prokuratura okręgowa.

A z kolei w piątek na stronie internetowej tygodnik "Wprost” napisał, że doniesienie złożył w styczniu sam premier Tusk, a śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków przez dwóch PiS-owskich ministrów: Zbigniewów Wassermanna i Ziobrę. Dlaczego? Bo nie zajęli się informacją o tajnych więzieniach, którą miała im dostarczyć w styczniu 2006 r. sejmowa komisja ds. służb specjalnych.

Z naszych informacji wynika, że w czasie wysłuchań przed speckomisją oficerowie wywiadu dawali posłom do zrozumienia, że Amerykanie mogli przetrzymywać więźniów w tajnym ośrodku służb na Mazurach w Starych Kiejkutach w latach 2002 - 2005. Roman Giertych, wówczas szef speckomisji, zareagował pismem, w którym zażądał od Zbigniewa Wassermanna wyjaśnień.

"Nie dostałem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa" - broni się były koordynator ds. służb.

Reklama

"A pismo z żądaniem wyjaśnień?"

"Nie mogę mówić o szczegółach" - ucina.

Także Ziobro zaprzecza, że dostał zawiadomienie ze speckomisji. "Nic takiego nie trafiło na moje biurko" - powiedział DZIENNIKOWI.

Ekipa Tuska, jak wynika z nieoficjalnych rozmów z politykami PO, uważa, że obóz Kaczyńskich krył sprawę więzień dla dobra stosunków z Amerykanami. Sam Tusk unika publicznych deklaracji w sprawie ośrodków CIA.

Z kolei Giertych jest oburzony tym, że prokuratura wypuściła przeciek o toczącym się śledztwie: "To jest skandal, który naraża Polskę na niebezpieczeństwo".

Sytuacją zaniepokojeni są oficerowie służb. "Za więzienia grożą Polsce sankcje Unii Europejskiej, nie mówiąc o drastycznym zwiększeniu zagrożenia ze strony terrorystów" - mówi jeden z nich.