"Kiedy słuchaliśmy wystąpień po podpisaniu umowy nie przyszło mi do głowy, że prezydent śmieje się z premiera. Nie wierzyłem, że mógłby się do tego posunąć" - mówi nam Niesiołowski i dodaje, że prawdy dowiedział się dopiero z wywiadu, jakiego prezydent udzielił DZIENNIKOWI.

Reklama

Przeczytaj ten wywiad

Wicemarszałek przypomina, że Lech Kaczyński - mówiąc delikatnie - sam nie jest znawcą języków obcych. Więc wyśmiewanie innych za to, że zwracają się do gościa z zagranicy w jego języku, jest po prostu żenujące.