W środę Kancelaria Prezydenta poinformowała m.in. na Facebooku o telefonicznej rozmowie Dudy z królem Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego Abdullahem II. Do wpisu dołączono fotografię przedstawiającą prezydenta Dudę, rozmawiającego przez stojący na biurku telefon stacjonarny.
W sieci zawrzało
W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze internautów, w tym części dziennikarzy m.in. o tym, że telefon, przez który rozmawiał prezydent nie został podłączony do sieci. Może trudno to sobie wyobrazić, ale ten telefon może być także podłączony do linii z boku aparatu - podkreślił rzecznik prezydenta Błażej Spychalski odnosząc się do tych komentarzy.
Dziubka w czwartek na Twitterze napisał: Zamiast się przyznawać, że ktoś dał ciała przy aranżowaniu foty ilustracyjnej, to teraz będzie brnięcie w głupie tłumaczenia, np. - jak już pan rzecznik napisał, że kabel mógł być podłączony z boku. Nie, nie mógł być.
Dziennikarz dołączył do wpisu grafikę przedstawiającą przykładowy telefon z instrukcją podłączenia go do sieci. Następnie dziennikarz Onetu swój wpis usunął.
W piątek Dziubka zamieścił przeprosiny pod adresem prezydenta Dudy. Przepraszam pana prezydenta Andrzeja Dudę za mój wczorajszy tłit, który opierał się na niesprawdzonej informacji. To błąd, który nie powinien się zdarzyć - napisał dziennikarz na Twitterze.