Prezes PiS w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami i działaczami we Włocławku mówił, że trzeba doprowadzić do tego "żeby powróciła prawda". - Oczywiście, ktoś się może z nami nie zgadzać: ma lewicowe poglądy, uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że do tej pory... do godziny - teraz jest wpół do szóstej - byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą. No przecież lewica uważa, że tak powinno być, i należy tego przestrzegać: mój szef w pracy, moja koleżanka, mój kolega powinni się do mnie zwracać już tym razem w formie żeńskiej - mówił. - Można mieć takie poglądy. Dziwne co prawda - ja bym to badał - ale można - dodał.
Biedroń odnosząc się do słów prezesa PiS podczas konferencji w Sejmie ocenił, że "Kaczyński rozpoczyna kolejną nagonkę". - Szuka kolejnych kozłów ofiarnych - stwierdził europoseł. Jak ocenił, jest to odwrócenie uwagi m.in. od drożyzny czy problemów kredytobiorców. - Spektakl nienawiści, który zobaczyliśmy w wydaniu Kaczyńskiego w ten weekend, nagonka na osoby LGBT, w tym wypadku na osoby trans, pokazuje, że Kaczyński nie ma nic do zaoferowania, sięgnął dna - oświadczył.
Za każdym razem, kiedy Kaczyński próbuje odwrócić uwagę, sięga po tego typu ohydne, dehumanizujące rozwiązania. To jest obrzydliwość - ocenił Biedroń. Jak podkreślił Polacy oczekują od PiS rozwiązania rosnących cen.
Biedroń dodał, że mówi to jako członek społeczności LGBT. Według niego, "nigdy nie zrobiłby tego Lech Kaczyński". - Lech Kaczyński udowadniał, że stara się szukać porozumienia ponad podziałami. Przypomnę, że w 2006 roku odznaczył Orderem Odrodzenia Polski Ewę Hołuszko, legendarną działaczkę Solidarności, osobę transpłciową - zauważył europoseł.
Dzisiaj, słuchając słów Jarosława Kaczyńskiego, Lech Kaczyński, prezydent, w grobie się przewraca. To nie jest realizacja jego testamentu. Jarosław Kaczyński takimi wypowiedziami ma coraz mniej prawa do powoływania się na swojego brata - stwierdził polityk.
Biedroń poinformował, że klub Lewicy składa w Sejmie wniosek o ukaranie przez komisję etyki poselskiej posła Jarosława Kaczyńskiego za jego słowa o osobach LGBT podczas spotkania we Włocławku.
Zaapelował też do polityków opozycji, aby przeciwstawić się takim słowom i poparli wniosek Lewicy do komisji etyki.
autor: Grzegorz Bruszewski