"Kościół uczy, że in vitro to przede wszystkim niszczenie zarodków. Te zarodki to już człowiek" - stwierdził Paweł Poncyljusz.
Poseł PiS wyznał, że dla niego in vitro to "produkowanie dziecka". "Dzisiaj dzieci do adopcji w Polsce nie brakuje. To jest kwestia tylko tego, czy ktoś naprawdę chce mieć dziecko, pokochać je, takie jak jest, czy też wyprodukować swoje potomstwo" - stwierdził Poncyljusz.
<<<Przeczytaj, co o in vitro sądzą biskupi
Poncyljusz ocenił, że list biskupów "jest takim drogowskazem dla tych, którzy są katolikami". Przy czym zaznaczył, że chodzi mu o prawdziwych katolików, a nie takich "cepeliowych", którzy uczestniczą w życiu Kościoła jedynie przy okazji Świąt Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia.
"Dziecko jest darem bożym, to nie jest akt tylko fizycznego zbliżenia, ale jest ta siła ponadludzka, ponadziemska, która sprawa, że dana rodzina dostaje błogosławieństwo, jako para, jako małżeństwo" - mówił Poncyljusz, przywołując słowa biskupów. "Mnie jest ta nauka społeczna bardzo bliska, taki punkt widzenia mi pasuje" - dodał.