Chodzi o wypowiedź Zybertowicza sprzed czterech lat, że była "głęboka prawda" w komentarzu Andrzeja Gwiazdy, iż podczas Okrągłego Stołu "władza podzieliła się władzą ze swoimi własnymi agentami".
W tej sprawie sąd zamknął przewód sądowy 13 września 2022 r., kiedy wysłuchał mów końcowych. Sąd odroczył na miesiąc ogłoszenie wyroku i wydał wyrok 13 października 2022 r. Dopiero 23 lutego - w dniu, kiedy złożyliśmy skargę do sądu - udostępniono na portalu sądowym uzasadnienie wyroku" - poinformowała PAP mec. Monika Brzozowska-Pasieka.
"Jest przygotowywana apelacja"
Jak dodała, obecnie - po udostępnieniu pisemnego uzasadnienia wyroku - jest przygotowywana apelacja. Przez prawie pięć miesięcy nie znaliśmy istotnych motywów rozstrzygnięcia. Chcemy, by sąd apelacyjny sprawdził, co powodowało tak duże opóźnienie w pracy sądu, nie była to bowiem wielowątkowa sprawa karna czy skomplikowana sprawa gospodarcza, ale w sumie prosta sprawa o naruszenie dóbr osobistych sprowadzająca się do odpowiedzi na pytanie, czy w wolnej Polsce można cytować słowa Andrzeja Gwiazdy - zaznaczyła mec. Brzozowska-Pasieka.
O co toczył się proces?
W październiku zeszłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Zybertowiczowi przeprosiny w procesie o naruszenie dóbr osobistych, który został mu wytoczony przez blisko 40 powodów – uczestników obrad Okrągłego Stołu w 1989 r. po stronie opozycyjno-solidarnościowej oraz członków ich rodzin.
Zgodnie z Kodeksem postępowania cywilnego generalnie przewidziany jest 14-dniowy termin na sporządzenie pisemnego uzasadnienia, ale prezes sądu może przedłużyć ten termin. "W tej sprawie prezes sądu okręgowego już dwukrotnie zgodę wydał. Ostatnia zgoda przewidywała termin sporządzenia uzasadnienie wyroku do 20 stycznia br." - poinformowali prawnicy Zybertowicza.
Proces dotyczył słów wypowiedzianych 5 lutego 2019 r., w czasie obchodów trzydziestej rocznicy Okrągłego Stołu. Wówczas Kancelaria Prezydenta RP zorganizowała debatę oksfordzką dla młodzieży szkół średnich. Debatę podsumowywał Zybertowicz. Miał on również odnieść się do tezy, nad którą dyskutowali uczestnicy spotkania, a która brzmiała: Obrady Okrągłego Stołu były jedynym pokojowym sposobem obalenia komunizmu w Polsce. Zybertowicz stwierdził wówczas publicznie, że dzisiaj wielu obserwatorów i komentatorów Okrągłego Stołu nie uświadamia sobie, jak głęboka prawda była w komentarzu Andrzeja Gwiazdy po rozmowach Okrągłego Stołu, gdy powiedział: podczas Okrągłego Stołu władza podzieliła się władzą ze swoimi własnymi agentami.
Trzydziestu siedmiu byłych opozycjonistów i uczestników obrad Okrągłego Stołu, w tym m.in. Ryszard Bugaj, Władysław Frasyniuk, Andrzej Celiński, Aleksander Hall, Adam Strzembosz, Henryk Wujec i Andrzej Zoll, zażądało od Zybertowicza przeprosin oraz wpłaty na cele społeczne.
Andrzej Zybertowicz przeprosił wówczas za swoje słowa - tych, którzy w dobrej wierze wzięli udział w tym przedsięwzięciu, którzy nigdy nie byli zamieszani w żadne konszachty ze służbami PRL-u. Jednak przeprosiny na antenie TVN24 zostały uznane za niewystarczające. Pozywający domagali się, by przeprosiny znalazły się na pierwszych stronach czterech ogólnopolskich dzienników, Zybertowicz miałby także wykupić czas antenowy po głównym wydaniu Faktów TVN i Wiadomości TVP i wygłosić tekst przeprosin.
Sędzia nakazał publikację przeprosin
W październiku zeszłego roku, orzekając w I instancji, sędzia Karol Smaga nakazał doradcy prezydenta publikację przeprosin w "Gazecie Wyborczej" - na pierwszej stronie tego dziennika, wskazując parametry techniczne tych przeprosin. Oddalił zadośćuczynienie na cel społeczny.
Powodowie domagali się przeprosin za łączną kwotę ponad 1 mln zł, więc niewątpliwie jest to sukces, że sąd oddalił w zdecydowanej części powództwo, w tym w całości roszczenie majątkowe. Niemniej jednak i tak cena, jaką przyjdzie zapłacić za ogłoszenie na pierwszej stronie ogólnopolskiego dziennika, może doprowadzić do tzw. efektu mrożącego dla cytowania opinii +świadków historii+, do których z pewnością należy Andrzej Gwiazda. Będzie to mieć ogromne konsekwencje dla prowadzenia badań historycznych czy wolności słowa - ocenił drugi z pełnomocników Zybertowicza, mec. Jerzy Pasieka.
Z kolei pełnomocniczka powodów, mec. Sylwia Gregorczyk-Abram zaznaczała w październiku ub.r., iż stwierdzenie, że +władza podzieliła się władzą ze swoimi agentami+ podważyło dokonania opozycyjne tych przedstawicieli antykomunistycznej opozycji; wypowiedź ta ich stygmatyzowała i naruszała zaufanie do nich.
Sąd wydaje orzeczenie w przedmiocie skargi na przewlekłość postępowania w terminie 2 miesięcy od daty jej złożenia. Sąd uwzględniając skargę może przyznać od Skarbu Państwa od 2 do 20 tys. zł.
autor: Marcin Jabłoński