Jesteśmy depozytariuszami projektu politycznego, który ma 128 lat. Na pewno zachowamy się z roztropnością – wskazał polityk PSL. Dodał, że "depozytariusze zawsze wiedzą, co zrobić, by nie narazić na ryzyko takiego projektu, jakim jest PSL". Na pytanie, czy wystartują jako komitet PSL, który zaprosi na listy Szymona Hołownię, Piotr Zgorzelski odparł: 4 miesiące do wyborów. Może być tyle zwrotów akcji, że sondaż może okazać się daleką historią.
Zgorzelski: PSL jest ciężkostrawne dla każdego
Polityk PSL odniósł się też do tezy, że Donald Tusk niedzielnym marszem "połknął i podporządkował opozycję". PSL jest ciężkostrawne dla każdego, kto chciałby nas połknąć. Nie ma takiej możliwości. Lepiej się zaprzyjaźnić, niż połykać. Kanibalizm polityczny zawsze kończy się źle dla tego, kto go stosuje – komentuje Piotr Zgorzelski. Jego zdaniem były premier, a obecnie lider PO zrobił "bardzo dobrą rzecz - wrócił do polityki, by razem wygrać z PiS".
To była decyzja po podpisaniu przez prezydenta ustawy. Swoiste przekroczenie demokratycznego rubikonu – tak polityk opozycji odpowiedział na pytanie, o zmianę decyzji ludowców ws. udziału w niedzielnym marszu. Zgorzelski zaznacza, że wspólnie ze środowiskami Trzeciej Drogi protestowali przeciwko łamaniu konstytucji.
Dopytywany o to, dlaczego Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia nie przemawiali na marszu, Piotr Zgorzelski odpowiada, że "przedostanie się z miejsca, gdzie startowali aż do momentu, gdzie jechał czerwony autobus to nie było oczywiste i proste". Na pytanie, czy "czerwony autobus" Włodzimierza Czarzastego odjechał, stwierdził: Wiemy, że Czarzastemu do twarzy jest w czerwonym.
Zgorzelski podkreślił, że przepustką do Sejmu nie jest czerwony autobus. Zajął tam miejsce Włodek Czarzasty, miał świetne wystąpienie o UE i nic się nie stało – dodaje polityk PSL.
Jedna lista opozycji?
Poseł PSL jasno zadeklarował, że marsz 4 czerwca nie zmienia kwestii jednej listy opozycji. Nie ma takiej możliwości. 40 proc. obywateli nie chodzi na wybory. 8 do 9 proc. to wyborcy dziś nadal niezdecydowani. Do nich trzeba trafić z przekazem – uważa Zgorzelski.
Zrobimy to, co roztropni politycy robią – podejmiemy takie działania, które doprowadzą do inicjatywy politycznej. W ciągu kilkunastu, może 20 dni będzie ważne wydarzenie Trzeciej Drogi, które pokaże, że jesteśmy ważnym projektem, który nie da się sondażowo zbić – zapowiada Piotr Zgorzelski.
Dodaje, że będzie to "event polityczny, będzie niespodzianka".
Koalicja PSL i Konfederacji możliwa? Zgorzelski odpowiada
-Jestem gotów rozmawiać z tymi politykami (Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen – red.), ale nie wiem, kto jest w drugim rzędzie, czy nie będzie pana Brauna i jemu podobnych. Wtedy rozmowy o charakterze budowania koalicji są niemożliwe – powiedział Piotr Zgorzelski.
Dopytywany zaś o to, czy w takim razie wyobraża sobie sojusz rządowy z Konfederacją, jeśli nie będzie w niej Grzegorza Brauna, Piotr Zgorzelski odpowiada: Z pewnymi warunkami nie wykluczałbym tego.
"Powiedzenie Churchilla"
Poseł PSL był także pytany o Barbarę Nowacką, która powiedziała, że KO jest gotowa przyjąć Polskę 2050 i PSL, polityk odpowiada, że każdy robi swoje, a w polityce trzeba mieć cierpliwość. Jest mi bliskie powiedzenie Churchilla, że sukces to przechodzenie od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu – dodaje wicemarszałek Sejmu.
Podkreśla, że Trzecia Droga "jeszcze przed zakończeniem sezonu politycznego pokaże swój polityczny pazur". Zgorzelski uważa, że "Trzecia Droga prowadzi do tego miejsca, gdzie ani Tusk, ani Czarzasty nie dotrą – wyborców PiS, wyborców niezdecydowanych i do tych, którzy do tej pory nie chodzili na wybory".
Zgorzelski nie wyklucza także zawarcia sojuszu z AgroUnią Michała Kołodziejczaka. Jak mówi, "jesteśmy otwarci, nie wykluczamy. Jest szansa, że będziemy rozmawiali".
Pakt senacki
Natomiast pytany o Romana Giertycha i Ryszarda Petru na listach do Senatu, polityk odpowiada, że ani jednego, ani drugiego nie ma w pakcie senackim. Pan Giertych chce wystartować i z niektórymi siłami politycznymi na ten temat rozmawiał. Z nami nie rozmawiał – komentuje polityk PSL.
Giertych nie zwracał się do ludowców z prośbą o poparcie. Jest takie chińskie powiedzenie: na jednej ulicy jest klasztor żeński i męski. I co z tego może wynikać? Nic - dodał polityk opozycji.
Na temat proporcji w pakcie senackim Zgorzelski mówił tak: Będą na koniec czerwca. Jesteśmy na końcu drogi. Mamy zapełnione wszystkie miejsca – zdradza gość radia. Zapowiada, że prezentacja kandydatów będzie na przełomie czerwca i lipca.