Lewica ma plany dotyczące obsadzenia stanowisk ministerialnych. Katarzyna Kotuła jest brana pod uwagę na stanowisko ministra Rodziny i Polityki Społecznej, podczas gdy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk może objąć stanowisko szefa Ministerstwa Edukacji i Nauki. Donald Tusk, z kolei, widzi Barbarę Nowacką na czele resortu edukacji. Jeżeli Dziemianowicz-Bąk zostanie ministrem edukacji, resort polityki społecznej przypadnie Koalicji Obywatelskiej - informują portale Onet i WP.
Portal Wirtualna Polska podał, że "w piątek lub poniedziałek Donald Tusk kolejny raz spotka się z liderami Trzeciej Drogi i Lewicy, żeby doprecyzować szczegóły dotyczące podziału resortów".
Komu przypadnie MFiPR?
Z informacji, które podaje Wirtualna Polska wynika, że w kolejnej turze rozmów negocjacje dotyczą resortów funduszy i polityki regionalnej oraz rozwoju i technologii, które będą decydowały o gigantycznych unijnych środkach. "Źródła WP wskazują, że o wskazanie ministrów zabiegają Polska 2050, PSL i Lewica. Ostateczną decyzję Donald Tusk ogłosi dopiero około 11 grudnia, więc do tego czasu wszystko może się zmienić. Do ministerstwa funduszy i polityki regionalnej najczęściej typowany był dotychczas Michał Kobosko, prawa ręka Szymona Hołowni i jego pierwszy zastępca w Polsce 2050" - napisano na portalu.
WP poinformowała też, że "swojego potencjalnego kandydata mają również ludowcy". "Nasi rozmówcy wskazują na byłego europosła Krzysztofa Hetmana, który w europarlamencie był wiceprzewodniczącym komisji ds. rozwoju regionalnego. Politycy PSL twierdzą, że Hetman odnalazłby się w obu resortach: funduszy i polityki regionalnej lub rozwoju i technologii. Według informacji WP (...) politycy Lewicy chcieliby, żeby o jeden z resortów powalczył sekretarz klubu i jeden z negocjatorów umowy koalicyjnej Dariusz Wieczorek".
Na portalu napisano również, że "chęć odpowiadania za unijne fundusze potwierdziła w czwartek w TVN24 Paulina Hennig-Kloska, typowana na ministrę klimatu i środowiska".
Walka o resort edukacji
Z kolei Onet podaje, że "początkowo mówiło się o tym, że resort edukacji trafi w ręce Lewicy, a jego szefową zostanie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Lewica chciała też obsadzić Katarzynę Kotulę na stanowisku minister Rodziny i Polityki Społecznej". "Jednak już kilka dni temu wiadomo było, że przynajmniej w przypadku jednego z tych ministerstw Lewica będzie musiała obejść się smakiem" - podał portal.
Plan jest taki, że jeżeli Agnieszka (Dziemianowicz-Bąk-red.) dostanie resort edukacji, to resort polityki społecznej dostanie KO, a jeśli KO weźmie resort edukacji, to Agnieszka ma priorytet nad Kaśką Kotulą, jeśli chodzi o miejsce w resorcie polityki społecznej — powiedziała Onetowi jedna z polityczek Lewicy na początku tego tygodnia. Onet podał też, że "do mediów (...) zaczęły się przebijać informacje, że Donald Tusk szuka miejsca dla Barbary Nowackiej i że miał go znaleźć właśnie w resorcie edukacji". Onet zwrócił też uwagę, że na środowej konferencji prasowej szef Platformy i przyszły premier stwierdził, że "wszystko już jest dogadane, ale nie wszyscy będą zadowoleni".
Gawkowski ministrem cyfryzacji?
Z kolei, jak podaje portal, "polityk Wiosny Krzysztof Gawkowski ma być nie tylko wicepremierem, ale też ministrem cyfryzacji w rządzie Tuska".
Podział w MEiN?
Onet pisał też o ewentualnym podziale Ministerstwa Edukacji i Nauki na dwa resorty. Jeden z nich miałby odpowiadać za edukację przedszkolną i szkolną, a drugi za szkolnictwo wyższe. Przyklepane jest to, że Barbara Nowacka będzie szefową Ministerstwa Edukacji, ale nie jest powiedziane, że Lewica dostanie resort nauki — mówi Onetowi polityk Lewicy. "Dodaje, że w zamian ich ugrupowanie może otrzymać resort odpowiedzialny za fundusze unijne, rozwój regionalny lub nowy resort odpowiedzialny za którąś gałąź gospodarki" - poinformował portal.
Razem za Tuskiem
Według informacji Onetu działacze partii Razem poprą rząd Tuska, ale nie będą zasiadać w żadnym z resortów. "Współprzewodniczący partii Adrian Zandberg nie wyklucza, że to w przyszłości się może zmienić, ale wcześniej koalicjanci musieliby dać im gwarancje, na których zależy partii Razem. Chodzi o kwestie zwiększenia nakładów finansowych na ochronę zdrowia oraz mieszkalnictwo" -czytamy.