Adam Gomoła podczas swojego wystąpienia zwrócił uwagę na sytuację studentów i na rosnące koszty ich życia.

Jako jedyny przedstawiciel pokolenia gen Z, pokolenia Z, w tej izbie, nie mogę nie wspomnieć o sytuacji studentów - powiedział. Nagle cała izba wybuchła śmiechem.

Reklama

Wrzawa w Sejmie po słowach najmłodszego posła

Reklama

Gdy PiS obejmował rządy, średni koszt życia studenta wynosił 1,5 tys. zł. - próbował kontynuować, ale przerwał i zwrócił się do Szymona Hołowni.

Panie marszałku, bo co rusz słyszę uwagi pod adresem mojego wieku, a ja w związku z postępowaniem posłów czuję się, jakbym był w klasach I-III w podstawówce - powiedział.

Uwagi pod adresem wieku pana posła są niestosowne. A pana posła proszę o skupienie się na przedmiocie ustawy, którą mamy za chwilę przegłosowywać - powiedział marszałek.

"Nie Jay-Z tylko gen Z"

Najmłodszy poseł chciał kontynuować ale przez ciągłe okrzyki nie mógł i znowu interweniował Hołownia.

Nie "Jay-Z" panie pośle Kaleta, tylko "gen Z". Tak, to są dwa różne zjawiska - mówił marszałek..

Reklama

Zadaję pytanie, jak studenci mają zrekompensować sobie te rosnące koszty życia w momencie, kiedy tak szalejąca drożyzna jest, a jednocześnie podczas studiów stacjonarnych nie mają możliwości zarabiania sobie w weekendy, także w niedzielę. No chyba, że pójdą do sieci sklepów oczywiście o zagranicznym kapitale, które teraz przekształciły się w placówki pocztowe - mówił parlamentarzysta.