"Nie niszczę wizerunku prezydenta. Ona sam sobie niszczy. Nie namawiałem go, żeby tańczył" - kpi Stefan Niesiołowski z występu Lecha Kaczyńskiego w Spale, gdzieprezydent tradycyjnie "obtańcowywał" wieniec dożynkowy - tuż po tym, jak ogłosił wprowadzenie żałoby narodowej po tragedii w kopalni w Rudzie Śląskiej.

Reklama

Wicemarszałka Sejmu nie przekonuje nawet fakt, że prezydencki minister Paweł Wypych przeprosił za ten taniec wszystkich, którzy poczuli się urażeni.

>>>Minister kaja się za taniec prezydenta

"Moim celem jest to, żeby prezydent Kaczyński, najgorszy prezydent demokratycznej Polski, nie został wybrany na drugą kadencję. Kierowany polskim interesem nie chcę, żeby ten człowiek był więcej prezydentem" - deklaruje poseł PO na antenie Radia ZET.

>>>Niesiołowski musi przeprosić Kaczyńskiego

Wicemarszałek Niesiołowski idzie w tej krytyce jeszcze dalej. "Prezydent jedzie teraz do ONZ i ja już się boję, że on coś tam palnie. Bo gdziekolwiek coś powie, to źle" - podsumowuje.

>>>Lech Kaczyński w USA uderzy w dzwon