Hospitalizacja Kaczyńskiego – co wiadomo?

Jarosław Kaczyński trafił do lubelskiego szpitala, gdzie przeszedł wcześniej zaplanowane badania. Według doniesień "Gazety Wyborczej" miał zostać przyjęty na oddział kardiologiczny jako pacjent o nieznanej tożsamości i umieszczony w odizolowanej sali. Natomiast według informacji Onetu, dla prezesa PiS wydzielono znaczną część oddziału. Kaczyński opuścił placówkę następnego dnia, w piątek po południu.

Reklama

NFZ bada sprawę

Magdalena Musiatowicz, przedstawicielka lubelskiego NFZ, poinformowała, że Fundusz zwrócił się do dyrekcji szpitala o informacje na temat organizacji pracy oddziału kardiologii oraz o odniesienie się do medialnych doniesień. Według ustaleń Onetu zamknięto dla niego pół oddziału. Wyjaśniamy ze szpitalem tę sytuację – dodała.

Stanowisko dyrekcji szpitala

Dyrektor szpitala, Piotr Matej, stanowczo zaprzeczył, jakoby połowa oddziału została wyłączona z użytku ze względu na pobyt Kaczyńskiego. Podkreślił, że kardiologia funkcjonowała jak zwykle, a wszystkie zaplanowane procedury odbywały się zgodnie z harmonogramem.

W odniesieniu do informacji o przyjęciu pacjenta jako NN, Matej określił to jako nieporozumienie wynikające "najprawdopodobniej z emocji personelu". Podkreślił, że sytuacja została szybko skorygowana zgodnie z obowiązującymi procedurami.

Dodatkowo zdementował doniesienia, jakoby osobiście witał Kaczyńskiego kwiatami. Jak wyjaśnił, w czasie hospitalizacji prezesa PiS sam przebywał na zwolnieniu lekarskim.