"Domagamy się ponownego przeliczenia wszystkich głosów we wszystkich komisjach wyborczych wraz ze sprawdzeniem głosów uznanych za nieważne. W razie, gdyby w trakcie oględzin kart i ich przeliczania okazało się, że nieprawidłowości mają charakter systemowy, konieczne będzie powtórzenie wyborów prezydenckich" - czytamy w komunikacie podpisanym m.in. przez Stowarzyszenie Wolność Równość Demokracja i Inicjatywę Obywatelską Wolna Prokuratura.
27 czerwca pod budynkiem Sądu Najwyższego, zorganizowany zostanie protest w sprawie nieprawidłowości z liczeniu głosów. "Nadal nie pojawiły się w przestrzeni publicznej żadne informacje o realnych działaniach ze strony osób odpowiedzialnych za wyjaśnienie wszystkich wątpliwości dotyczących ujawnionych już publicznie nieprawidłowości w procesie głosowania i liczenia głosów. Żądamy podjęcia wszelkich dostępnych w prawie kroków, aby obywatele poznali prawdziwy wynik wyborów. Przyszły Prezydent RP musi mieć silny i wiarygodny mandat pochodzący od wyborców. Jest to konieczne, aby utrzymać szacunek dla Państwa Polskiego zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej" - napisali organizatorzy protestu.
Śledztwa ws. nieprawidłowości w wyborach
Sąd Najwyższy 1 lipca o godz. 13 podejmie uchwałę ws. stwierdzenia ważności wyborów prezydenta. Do poniedziałku w SN zarejestrowano ponad 10 tys. protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP z ponad 50 tys. protestów, jakie wpłynęły do SN z różnych części kraju.
Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował we wtorek, że prokuratury okręgowe w Jeleniej Górze, Włocławku, Opolu, Bielsku-Białej, Krakowie i Katowicach, wszczęły pierwszych 6 śledztw w sprawie nieprawidłowości w obwodowych komisjach wyborczych: w Kamiennej Górze, w Brześciu Kujawskim, w Oleśnie i w Strzelcach Opolskich, w Bielsku-Białej, w Krakowie oraz w Katowicach.