Rzecznik Rady Naczelnej SD Adam Zyzman poinformował w sobotę, że do Naczelnego Sądu Partyjnego wpłynął wniosek o zawieszenie Piskorskiego w czynnościach szefa SD do 21 listopada.
"Żałuję, że ciekawy projekt tworzenia partii klasy średniej, partii centrowej, liberalnej, wyraźnie ma teraz chwile zawahania i osłabienia. Mam nadzieję, że wyjdą z tego, w przeciwnym wypadku to ta partia zostanie skompromitowana" - powiedział Olechowski dziennikarzom. Zastrzegł przy tym, że nie zna szczegółów tego, co się wydarzyło i dzieje w SD, ponieważ nie jest członkiem tej partii.
Olechowski powiedział, że dopiero w grudniu podejmie decyzję czy będzie ubiegał się o prezydenturę. "Dzisiaj ja się oczywiście zastanawiam, ale jeszcze nie muszę wyciągać żadnych wniosków. Na razie sprawdzam, czy Polacy są w ogóle gotowi na taki model prezydentury, o jakim ja myślę, i to będzie główna przesłanka" - podkreślił.
Dodał, że sytuacja Piskorskiego będzie miała dla niego znaczenie przy podejmowaniu decyzji o starcie w wyborach prezydenckich. "Ja bardzo kibicuję i sekunduję panu Piskorskiemu i ten jego projekt jest mi bardzo bliski" - zaznaczył Olechowski.
Olechowski przypomniał, że w 2000 r. ubiegał się o prezydenturę jako kandydat obywatelski, bez wsparcia żadnej partii politycznej i dał radę poprowadzić kampanię, więc poparcie partii nie jest dla niego "warunkiem bezwzględnie koniecznym". Zapewnił, że nie przerywa swoich podróży po kraju, w czwartek wybiera się do Krakowa, zaś rozmowy z ludźmi i sondaże przekonują go, że "zaczyna się tworzyć miejsce na ideę niezależnego kandydata" w wyborach na prezydenta RP.
Zastrzegł, że tym kandydatem nie musi być on. "Niewykluczone, że pracuję dla kogoś innego, ale mam głębokie przekonanie, że taki model prezydentury niezależnej jest potrzebny Polsce. Kto ją będzie pełnił, to się zastanowimy potem" - powiedział.
Zapytany o efekty swoich prac nad programem SD odpowiedział, że jego mandat do prezentowania wyników tych prac uważa za zawieszony w związku z wydarzeniami w tej partii. "Dopóki sytuacja nie zostanie wyjaśniona, ja nie zamierzam prezentować żadnych ustaleń programowych. Oczywiście pracuję nad tym dalej, ale na tę chwilę to jest zawieszone - przedstawianie tych ustaleń programowych" - powiedział Olechowski.
W sobotę szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski wraz z grupą sprzyjających mu działaczy wyszedł z posiedzenia Rady Naczelnej SD. Zwołał zebranie Zarządu Głównego SD, który zawiesił ośmiu członków Rady Naczelnej w prawach. Członek ZG SD Marcin Kalek wydał oświadczenie, którym stwierdził, że Rada Naczelna "utraciła możliwość podejmowania prawomocnych decyzji".
Tymczasem rzecznik Rady Naczelnej SD Adam Zyzman poinformował, że do Naczelnego Sądu Partyjnego wpłynął wniosek o zawieszenie Piskorskiego w czynnościach szefa SD do 21 listopada, na kiedy to został zwołany nadzwyczajny kongres partii.
Piskorski uważa, że zamieszanie w SD wynika z dążenia "starych działaczy" do utrzymania władzy w partii "za każdą cenę". Przeciwnicy Piskorskiego zarzucają mu wodzowski sposób kierowania partią, nieliczący się z demokratycznymi procedurami.