Do napadu doszło przed południem w sklepie z biżuterią "Chaumet" nieopodal Luwru. Dwaj uzbrojeni i zamaskowani mężczyźni zmusili pracowników do wydania im z sejfów cennych przedmiotów. Ich łupem padły głównie nieoszlifowane diamenty o wartości szacowanej wstępnie na "kilkaset tysięcy euro". Cała kradzież trwała tylko pięć minut.
Jak podała policja złodzieje byli bardzo dobrze poinformowani. Dostali się do magazynów sklepu przy użyciu przepustki, którą ukradli wcześniej jednej z pracownic.
Największej kradzieży biżuterii we Francji dokonano w grudniu ubiegłego roku w sklepie jubilerskim Harry Winston w Paryżu. Zrabowano wtedy biżuterię wartą 85 milionów euro.