Jedenastomiesięczny Nikoloz Saakashvili przez całą uroczystość ani razu się nie rozpłakał, z czego jego mama Sandra była niezwykle dumna. Maluch grzecznie siedział na rękach chrzestnego taty Wiktora Juszczenki. Ale zamiast interesować się ceremonią - jak to dzieciak, pilnie rozglądał się wokół. Bo zewsząd błyskały do niego aparaty fotograficzne tłumnie zgromadzonych w kościele dziennikarzy.
Kościół w Tbilisi wypełniony był do ostatniego miejsca, terenu wokół strzegli świetnie wyszkoleni agenci. I nic dziwnego, bo prezydent Gruzji Mikheil Saakashvili chrzcił swego syna Nikoloza. Ojcem chrzestnym był prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama