Policjanci mają niewielkie obiektywy przyczepione do czapek. W ten sposób elektroniczne oko wyłapie wszystko to, co widzi funkcjonariusz. Nagrania oglądają na żywo w centrum monitoringu obserwatorzy. Od razu zauważą, kto łamie prawo i co dzieje się na ulicach. Do tego nagrania z kamer mogą służyć jako dowody w sądzie, które o wiele trudniej będzie podważyć niż zeznania policjantów.

Reklama

Na razie do funkcjonariuszy trafiło sto takich urządzeń. Ale komendant obiecuje, że wkrótce wszyscy policjanci będą chodzić z kamerami. W ten sposób ma poprawić się bezpieczeństwo na ulicach.