Gra toczy się o objęcie III pakietem energetycznym Gazociągu Północnego. Ma to być jedno z głównych zadań polskiej prezydencji.

Unijne przepisy zabraniają firmom handlującym i wydobywającym gaz jednoczesnego posiadania infrastruktury przesyłowej. Uderza to bezpośrednio w leżący na dnie Bałtyku gazociąg. Głównymi inwestorami są dwa koncerny handlujące gazem – niemiecki E.ON i Gazprom. Jeśli przepisy III pakietu obejmą Nord Stream, inwestycja, która pochłonęła ponad 7 mld euro, będzie przekazana niezależnemu operatorowi.

Reklama

Opowiada się za tym Polska, bo dzięki III pakietowi ilość gazu przesyłana Gazociągiem Północnym byłaby jawna. Wiedzielibyśmy, czy Rosjanie nie przenoszą tam przesyłu z biegnącego przez Polskę gazociągu jamalskiego.

Wczoraj rozpoczął się szczyt Rosja – UE.



Reklama