Po raz pierwszy Breivik połączył się z policją o 18:01, czyli pół godziny po tym, jak do policji dotarły pierze doniesienia o masakrze na wyspie Utoya. Rozmawiał z oficerem dyżurnym z komisariatu Nordre-Buskerud.
"Policja: Telefon alarmowy policji
Breivik: Tak, witam, jestem dowódca Anders Behring Breivik z Norweskiego Antykomunistycznego Ruchu Oporu.
Policja: Tak?
Breivik: Jestem teraz na Utoya. Chciałbym się poddać.
Policja: OK. Z jakiego numeru pan dzwoni?
Breivik: Dzwonię z komórki.
Policja: Dzwoni pan z pańskiej komórki?
Breivik: To nie jest mój telefon, jakiś inny.
Policja: Inny. Jak się pan nazywa? Halo... halo?"
Druga rozmowa odbyła się o 18:26. Wtedy Breivik dodzwonił się na komisariat Søndre Buskeru. Przedstawił się w ten sam sposób.
"Policja: Telefon alarmowy policji.
Breivik: Dzień dobry, nazywam się Anders Behring Breivik.
Policja: Tak, słucham.
Breivik: Jestem dowódcą Norweskiego Ruchu Oporu.
Policja: Tak, słucham.
Breivik: Czy może mnie pan połączyć z szefem oddziału Delta?
Policja: Tak... Czego dotyczy sprawa?
Breivik: Jestem teraz na Utoya.
Policja: Jest pan na Utoya, ok.
Breivik: Wypełniłem swoją misję, więc chciałbym się... poddać.
Policja: Chce pan się poddać, ok.
Breivik: Tak
Policja: Powiedział pan, że jak się pan nazywa?
Breivik: Anders Behring Breivik
Policja: Jest pan przywódcą czego...?
Breivik: Organizacja nazywa się Templariusze Europy, ale jesteśmy członkami... antykomunistycznego i norweskiego ruchu oporu przeciw islamizacji Europy i Norwegii.
Policja: Ok.
Breivik: Właśnie zakończyliśmy operację w imieniu Templariuszy.
Policja: Ok...
Breivik: Europy i Norwegii.
Policja: Ok.
Breivik: W związku z tym, że misja jest wypełniona... dopuszczalne jest poddanie się oddziałowi Delta.
Policja: Chce pan poddać się oddziałowi Delta?
Breivik: Może mnie pan połączyć z szefem oddziału Delta?
Policja: Tak, rozmawia pan z kimś, kto ma pewien rodzaj, kto ma pewnego rodzaju ogólną odpowiedzialność.
Breivik: Ok, proszę się dowiedzieć tego, czego pan potrzebuje, i wtedy proszę oddzwonić na ten numer, dobrze?
Policja: Hmm, ale na jaki numer?
Beivik: Wspaniale, do widzenia.
Policja: Ale nie mam tego numeru! Halo?"
Minutę po tej rozmowie Breivik został zatrzymany.
Według norweskich mediów, policja zapewnia, że próbowała ponownie połączyć się z Breivikiem, ale to się nie udało.
W dwóch zamachach 22 lipca zginęło w sumie 77 osób. Anders Breivik przyznał się do ich przeprowadzenia, ale nie uznaje swojej winy. Utrzymuje, że działał w obronie Norwegii przed zalewem imigrantów.