Fiolki i buteleczki znalazła w mieszkaniu Jacksona koroner Elissa Fleak. Wszystkie zostały przedstawione w Sądzie jako dowody w procesie, w którym na ławie oskarżonych zasiada osobisty lekarz gwiazdora Conrad Murray.
Lekarz jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci muzyka, choć wiele osób, w tym bliscy Jacksona, uważają, że powinien odpowiadać za zwyczajne morderstwo.
Co więcej, w szafie domu w Los Angeles wynajętego przez Jacksona dla niego i jego trójki dzieci znaleziono biały T-shirt, zabrudzony krwią. Koszulka miała jeszcze sklepową metkę, a to, jak również nieregularne rozmieszczenie plam, skłania do podejrzeń, że została wykorzystana do wycierania plam krwi z podłogi.
Michael Jackson zmarł 25 czerwca 2009 roku. Za "rażące zaniedbania i niekompetencję" Murrayowi grożą cztery lata więzienia i utrata prawa do wykonywania zawodu.