Rzecznik rządu Kari Mokko potwierdził, że ochrona zatrzymała mężczyznę, który nie zdążył zadać ciosu. Nie podał żadnych szczegółów.
Z kolei fiński fotoreporter Robert Seger, który był świadkiem incydentu, powiedział, że mężczyzna uklęknął przed Katainenem, trzymając nóż w ręku, ale nie atakował premiera. Starał się zwrócić uwagę Katainena - ocenił fotograf.
Natomiast szef ochrony rządowej Timo Harkonen oświadczył, że ochrona zapobiegła temu, by sytuacja stała się niebezpieczna.
Do incydentu doszło w mieście Turku na zachodzie Finlandii. Premier prowadził tam kampanię przed niedzielnymi wyborami do władz lokalnych.
Z relacji mediów wynika, że mężczyzna, o którym nie podano po ataku żadnych informacji prócz tej, że miał długie włosy, zbliżył się do premiera, trzymając nóż. Zatrzymali go ochroniarze szefa rządu, a następnie został zabrany przez policjantów, którzy nałożyli mu kajdanki.