Cameron, który jak zapowiedział sam jest zwolennikiem pozostania w UE, chce przeprowadzenie referendum w tej sprawie.
Nie chcę podnieść mostów i wycofać się ze świata, nie jestem brytyjskim izolacjonistą. Ale chcę lepszych warunków dla Wielkiej Brytanii w Europie - uzasadnił w przemówieniu.
Deklaracja Camerona nie pozostała bez echa. O szybkie wyjaśnienia sytuacji zaapelował do premiera Wielkiej Brytanii Alain Juppe, były minister spraw zagranicznych. Jednak jak na razie nie wiadomo, kiedy zapadną ostateczne decyzje w tej sprawie.
Partia Socjalistyczna umniejsza z kolei znaczenie deklaracji Camerona, a Laurent Fabius, szef francuskiej dyplomacji odpowiada krótko: Rozwinę przed brytyjskimi przemysłowcami czerwony dywan. To jawne nawiązanie do słów brytyjskiego premiera skierowanych do francuskich przemysłowców, którzy zaczęli przenosić się do Londynu z obawy przed wysokimi podatkami.
Tymczasem jak wynika z internetowej ankiety przeprowadzonej przez dziennik "Le Figaro" za wyjściem Anglii z Unii opowiada się około o 70 proc. Francuzów, co częściowo można tłumaczyć utrzymującą się od wielu lat podejrzliwością wobec Brytyjczyków – jak przekonuje redakcja francuskiej gazety.