Ambasador Zajączkowski zauważył, że Rosja w zasadzie zgodziła się przekazać wrak samolotu Polsce, ale dopiero po zakończeniu śledztwa. Mija już trzecia rocznica katastrofy i wszystkie czynności śledcze związane z fragmentami wraku zostały już przeprowadzone. Dlatego nie ma żadnego uzasadnienia, by wrak nadal znajdował się w Smoleńsku - zauważa ambasador.
Polski dyplomata stwierdził, że dla wielu ludzi w Polsce szczególnie dla rodzin ofiar katastrofy jest to nie do przyjęcia i ma negatywne tło emocjonalne. Ambasador Zajączkowski pytany o kwestię wyjaśnienia zbrodni katyńskiej zwrócił uwagę, że Warszawa oczekuje realizacji danych nam obietnic udostępnienia całej dokumentacji śledztwa katyńskiego.
Na dziś wciąż 35 tomów jest niedostępnych, utajnionych - mówił Zajączkowski. Ostatnia partia dokumentów w tej sprawie została przekazana Polsce wiosną 2011 roku.