Brytyjski premier David Cameron stwierdził, że ogólne sprawozdanie ze szczytu może zostać przyjęte wbrew woli Władimira Putina.

Reklama

Rosyjski prezydent spotkał się już z Barackiem Obamą, z którym rozmawiał m.in. właśnie o Syrii. Jednak trudno mówić o jakimkolwiek porozumieniu - amerykańskie media piszą wręcz, że spotkanie przebiegło w lodowatej atmosferze. Agencja Bloomberg z kolei, cytowana przez Newsru.com, twierdzi, że tak wielkie rozbieżności, o których mówi się publicznie, to na szczycie światowych przywódców rzadkość.

Również portal internetowy Gazeta.Ru zwrócił uwagę, że rozmowy prezydentów Putina i Obamy pokazały, iż Rosja i Stany Zjednoczone nadal nie mogą porozumieć się, jak powstrzymać rozlew krwi w Syrii. Stosunek Kremla i Białego Domu wobec konfliktu syryjskiego tak bardzo się różnią jak nigdy - pisze portal internetowy Gazeta.Ru.

Zachodni przywódcy są coraz mniej przekonani o tym, że ostateczne sprawozdanie zostanie przyjęte głosami ósemki. Choć poniedziałkowa kolacja przebiegła lepiej, niż oczekiwano, nikt nie jest w stanie stwierdzić, czy Władimir Putin złoży podpis pod finalnym dokumentem.

Francuski prezydent Francois Hollande nie ma już złudzeń, że uda się porozumieć z Rosją w sprawie Syrii. - Jest mało prawdopodobne, że uda się wypracować porozumienie w czasie szczytu - stwierdził. Podkreślił, że Rosja, która dostarcza broń reżimowi Baszara al-Assada, nie może ignorować tragicznej sytuacji humanitarnej w Syrii.

W konflikcie, który trwa w Syrii już od ponad dwóch lat, zginęło niemal sto tysięcy ludzi.