Micheil Saakaszwili zwrócił uwagę, że pokazuje to, iż agresywna polityka Władimira Putina wobec Gruzji nie była przejawem osobistej niechęci do niego, lecz zamachem na suwerenność tego kraju.

Reklama

Przypomniał, że Kreml prowadzi przemyślaną kampanię, wymierzoną w Gruzję, bez względu na to, kto sprawuje w niej rządy. Obecny premier tego kraju, Bidzina Iwaniszwili jest uważany za polityka sprzyjającego Rosji. Według Micheila Saakaszwilego, wszystkie siły polityczne w Gruzji, rząd i prezydent, powinny działać w jedności w obronie interesów kraju.

W wyniku kilkudniowej wojny rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku dwa popierane przez Moskwę separatystyczne regiony Gruzji - Abchazja i Osetia Południowa - ogłosiły niepodległość. Uznała ją Rosja, a poza nią jedynie Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata traktuje obie republiki jako części Gruzji. Tbilisi uważa te regiony za tereny okupowane przez Rosję.