Prezydent Gruzji w swym przemówieniu na forum ONZ obwiniał Rosję, że utrudnia rozwój demokracji u sąsiadów i robi wszystko, by dawne sowieckie republiki nie wstąpiły do Unii Europejskiej. Oskarżał też Moskwę, że dyskryminuje mieszkańców Kaukazu, a kraj jest skorumpowany - pisze gazeta.pl

Reklama

To wzburzyło rosyjską delegację - dyplomaci wyszli z sali, nie czekając na koniec wystąpienia Micheila Saakaszwilego. To myśli wariata, które są rusofobiczne i mają antyprawosławny charakter. Jego zdrowie psychiczne wymaga lekarskiej oceny - ocenił Witalij Czurkin, ambasador Rosji przy ONZ.