Według nieoficjalnych informacji, ukraińskie władze ściągają do Kijowa wojska.

MSW twierdzi, że musi przeprowadzić rotację swoich funkcjonariuszy w związku z zamieszkami w stolicy.

Reklama

Sygnały o wyjeździe wojsk wewnętrznych i oddziałów specjalnych Berkut do Kijowa nadchodzą z zachodniej części Ukrainy: Lwowa, Iwano - Frankowska, Tarnopola i Równego, z położonej na południu kraju Odessy, a także z Doniecka na wschodzie. W niektórych miastach działacze próbują zablokować ruch autobusów i ciężarówek z funkcjonariuszami.

Trwa ładowanie wpisu

Rzecznik wojsk wewnętrznych twierdzi, że konieczna może być zamiana rannych żołnierzy na nowych. Według MSW, takich funkcjonariuszy jest co najmniej 70.

Oficjalnie władze mają zamiar rozpocząć dziś rozmowy z opozycją, jednak 10 grudnia, gdy do centrum ukraińskiej stolicy przyjechało wiele autobusów z żołnierzami i milicjantami, także tłumaczono to koniecznością rotacji w ich szeregach. Później jednak przystąpili oni do ataku na barykady, wypchnęli protestujących z dzielnicy rządowej, a następnego dnia podjęli nieudaną próbę likwidacji Majdanu.

Protesty na Ukrainie początkowo w związku z zawieszeniem integracji Ukrainy z Unią Europejską, a potem antyrządowe, trwają od od końca listopada.